Fa³szywe prawa jazdy. Policja zatrzymuje coraz wiêcej kierowców z podróbkami
System szkolenia i egzaminowania kierowców w naszym kraju może nie jest najlepszy, ale bez wątpienia umożliwia zdobycie podstawowych kompetencji do prowadzenia samochodu lub motocykla. Niestety z roku na rok narasta problem, który może wpłynąć na pogorszenie bezpieczeństwa na polskich drogach. Chodzi o fałszywe prawa jazdy.
Problem istniał zawsze, ale w ostatnim czasie policja zatrzymuje znacznie więcej osób, które podczas kontroli drogowej okazują mundurowym fałszywe prawa jazdy. Nie jest tajemnicą, że chodzi głównie o obcokrajowców, szczególnie zza naszej wschodniej granicy. Jak duża jest skala tego procederu?
Niestety policja nie prowadzi osobnych statystyk dotyczących fałszywek prawa jazdy, natomiast "Rzeczypospolita" dotarła do informacji dotyczących jednej z policyjnych akcji w Warszawie. Stołeczni niebiescy postanowili skontrolować kierowców taksówek na aplikację. Chodziło o głośną sprawę molestowania klientek przez kierowców z obcymi paszportami. Okazało się, że na 189 osób sprawdzonych przez stróżów prawa, aż 12 miało podrobione dokumenty lub sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego kilkunastu oszustów, ale użyli w tym celu wyspecjalizowanego oprogramowania i urządzenia, które może odróżnić fałszywy dokument od oryginalnego prawa jazdy. Niestety w przypadku zagranicznych kierowców, szczególnie z takich krajów jak Uzbekistan, Turkmenistan czy Armenia, weryfikacja oryginalność dokumentów jest utrudniona i czasochłonna, a niekiedy wręcz niemożliwa.
Nie istnieje również międzynarodowa baza danych, w której znajdowałyby się dokumenty wydane w różnych krajach. O konieczności powstania takiej bazy mówi się w strukturach UE od lat, ale jak na razie nie podjęto żadnych kroków w celu realizacji pomysłu.
Policji pozostaje dokładne prześwietlenie dokumentu. Niestety patrole dokonujące rutynowych kontroli drogowych nie posiadają ani odpowiedniego sprzętu, ani kwalifikacji umożliwiających odsianie fałszywek.
Przy okazji warto wspomnieć o jeszcze jednym procederze, tym razem dotyczącym rodzimych kandydatów na kierowców. System egzaminacyjny nie jest bez wad i są kierowcy, którzy "kupili" sobie egzamin w ośrodkach egzaminacyjnych i legitymują się "legalnymi" dokumentami. Według statystyk policyjnych dotyczy to aż... 2 mln osób! Wykrycie tego rodzaju przestępstw jest niezwykle trudne.
Podczas kontroli drogowych wyłapuje się tylko najbardziej prymitywne fałszywki. Podróbki najczęściej kupowane są przez pośredników, którzy "przyjmują interesantów" w stałych punktach kontaktowych. Co ciekawe, miejsca te są często znane policji, ale kontrole niczego nie wykazują. Przykładowo na Śląsku lewe prawo jazdy można załatwić na targowiskach w Katowicach, Będzinie lub Dąbrowie Górniczej. Za kilkaset złotych dostaje się gotowy dokument już po godzinie — dobrze podrobiony, z dowolnie wybraną kategorią.
W naszym kraju posługiwanie się sfałszowanym prawem jazdy jest surowo karane. Za to przestępstwo grozi 5 lat więzienia.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze