Fabryczne Ducati w sezonie 2020 - Petrux czy Miller?
Danilo Petrucci zaliczył średnio udany początek sezonu na motocyklu fabrycznej ekipy Mission Winnow Ducati, jednak w czasie ostatniej rundy w Le Mans stanął w końcu na podium. Dyrektor sportowy zespołu, Paolo Ciabatti, skomentował obecną sytuację kadrową w swojej ekipie, w której o miejsce obok Dovizioso konkurują "Petrux" i Jack Miller z satelickiego Pramaca.
Jak na razie jedynym pewniakiem w teamie Mission Winnow Ducati jest Andrea Dovizioso, który kolejny sezon z rzędu próbuje odebrać tytuł mistrzowski Marquezowi. Miejsce na drugim fabrycznym motocyklu, po odejściu Jorge Lorenzo, przypadło w tym sezonie Danilo Petrucciemu, który awansował z satelickiej ekipy Ducati Pramac. Wyniki pierwszych czterech wyścigów nie zachwyciły zarówno kierownictwa, jak i samego zawodnika - średnio szósta pozycja jest poniżej oczekiwań.
Tydzień temu w Le Mans udało się jednak sympatycznemu Włochowi dowieźć trzecie miejsce i po raz pierwszy w tym sezonie stanąć na podium. Był to dla niego bardzo ważny wynik, ponieważ jego główny konkurent o miejsce w fabrycznej ekipie - Jack Miller z Pramaca, zdążył już wcześniej zaliczyć trzecie miejsce w Austin, ponadto był lepszy również w Argentynie. Paolo Ciabatti, dyrektor sportowy Mission Winnow Ducati, w wywiadzie dla motorsport.com wypowiedział się o szansach obu zawodników i terminie ewentualnych decyzji co do przyszłego sezonu:
Podium Danilo w Le Mans było bardzo ważne. Zrobił dokładnie to, o co go prosiliśmy - dojechał w czołówce, nie robiąc po drodze niczego szalonego. Wszyscy byliśmy zdenerwowani po pierwszych trzech wyścigach, ale teraz Petrux zrobił wyraźne postępy.
Na obu zawodnikach ciąży taka sama presja - Petrucci i Miller mają kontrakty tylko do końca sezonu i rywalizują o ten sam cel. Jeden chce awansu, drugi przedłużenia umowy. Zobaczymy, co wydarzy się w czasie dwóch najbliższych rund, w Mugello i Barcelonie. Wtedy przedyskutujemy sytuację i podejmiemy decyzję.
Wygląda więc na to, że dwa kolejne wyścigi będą dla obu kierowców walką o wszystko, co oznacza oczywiście duże emocje również dla kibiców. Runda w Mugello już w najbliższy weekend - czekamy!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze