Erzberg 2015 w ten weekend - B³a¿usiak powraca!
Tadeusz Błażusiak powraca na Erzberg Rodeo by raz jeszcze powalczyć o zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie. Jak poradzi sobie as z Nowego Targu?
Prawda jest taka, że to tak naprawdę pierwszy start Błażusiaka w extreme enduro od 2011 roku, kiedy to ostatni raz startował w Erzbergu (nie licząc naszego rodzimego Red Bull 111 Megawatt, który - mimo całego szacunku dla tej imprezy - pod względem trudności jest dużo mniej wymagający niż Hare Scrable). Ale Błażusiak wygrywał przecież 5-ciokrotnie w Eisenerz. Czy wygra po raz szósty?
Rezygnacja ze startów w endurocrossie i powrót do extreme enduro nie oznacza mniej pracy dla Błażusiaka. Fakt, praktycznie nakładające się sezony Mistrzostw Świata SuperEnduro i AMA Endurocrossu (przy czym te drugie wymagały mieszkania w Stanach lub częstych lotów przez Atlantyk) musiały być niesamowicie męczące. Starty w pojedynczych impreza extreme enduro, takich jak Erzberg czy potwierdzone już See to Sky, może i będą mniej wymagające logistycznie, ale bez wątpienia nadal wymagające w kwestii przygotowania.
Czuję się niesamowicie, że wrócę na Erzberg w tym roku. Na kilka lat bylem z dala od Żelaznego Giganta i cieszę się na powrót. Na początku tego roku popatrzyłem w kalendarz i wiedziałem, że przegapienie Erzbergu nie jest opcją. Szkoda, że impreza pokrywa się z X Games - innymi zawodami, które kocham - ale czułem, że Erzberg jest dla mnie ważniejszy. Wiele zawdzięczam temu miejscu, to tutaj wszystko się zaczęło - komentował Tadeusz Błażusiak w wywiadzie dla Red Bulla.
To prawda, że kariera enduro Błażusiaka rozpoczęła się w Eisenerz właśnie. W 2007 roku, podczas swojego debiutu na zawodach, Tadek zaskoczył wiele osób z branży. Na tyle, że podczas głównego wyścigu korzystał już z motocykla dostarczonego przez KTM-a (chociaż, w odróżnieniu od konkurencji był to motocykl praktycznie seryjny). Błażusiak wygrał, a reszta wydarzeń jest tylko potwierdzeniem jakiej klasy to zawodnik. Nie można jednak zapominać, że Nowotarżanin był w tym czasie czołowym europejskim trialowcem, bez wątpienia nie był "człowiekiem z nikąd".
Jestem niesamowicie dumny, że zdobyłem najwięcej zwycięstw w Red Bull Hare Scramble. Wygranie pięciu imprez z rzędu wiele dla mnie znaczy. Byłoby świetnie wygrać szósty raz, ale wiem, że ten sport zmienił się i urósł w międzyczasie - dodał Błażusiak.
Największa różnica pomiędzy konkurentami Tadka z 2007 roku, a konkurentami z 2015 roku? Teraz większość przygotowuje się stricte pod zawody extreme enduro. W przeszłości czołowymi szoferami w tego typu zawodach byli zawodnicy Mistrzostw Świata Enduro. Teraz dyscypliny te mocno się rozeszły, a dobrym przykładem na to są nie tylko trialowcy dominujący imprezy extreme (tacy jak Graham Jarvis), ale także kolejne pokolenie startujących: z Jonny Walkerem na czele. Sam Walker wymieniany jest jako największe zagrożenie dla Błażusiaka.
Na liście startowej jak co roku znalazło się sporo Polaków. Mamy nadzieję, że każdemu uda zakwalifikować się do niedzielnego wyścigu. Wyniki oczywiście znajdziecie na stronach Ścigacz.pl. Relacja do oglądania w internecie 7. czerwca o 10:00, na żywo za pośrednictwem Red Bull TV. Już dzisiaj zaczynamy trzymać kciuki!
Foto: Archiwum
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze