Elektryczne supermoto KTM-a - pierwsze wrażenia
Jest mały, jest szybki i jest elektryczny! Testujemy KTM Freeride E-SM, pierwszy elektryczny, szosowy motocykl Austriaków.
Mieliśmy już okazję jeździć na elektrycznych Freeridach KTM-a przy okazji naszych wcześniejszych testów. Wnioski były dość proste: to rewelacyjny sprzęt, który nadal należy rozpatrywać w kategoriach drogiej zabawki. Co się jednak stanie, kiedy do drogiej zabawki założymy 17-nastocalowe koła supermoto?
Reklama
KTM Freeride E-SM ma jedną, ogromną przewagę nad swoimi offroadowymi braćmi: porusza się po asfalcie. Dopiero na utwardzonej nawierzchni czuć ogromną moc jaką generuje 16 kW silnik. Od zerowych obrotów mamy dostęp do aż 42 Nm! Dla porównania, mniej generuje dwusuwowa dwieściepięćdziesiątka (w offroadzie znana jako synonim dla słowa "Szatan"). Musicie uwierzyć mi na słowo, że spod świateł na E-SM nie ma mocnych. Do 60 km/h przyspieszenie jest, cóż, piorunujące. Także elastyczność pomiędzy 50, a 80 km/h świetna. Dopiero powyżej tej drugiej wartości E-SM traci nieco wigoru, ale w miejskich warunkach to nic strasznego. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że prędkość maksymalna oscyluje w granicach przyzwoitych 100 km/h (różni się oczywiście w zależności od wagi szofera).
Kolejna, ważna informacja: E-SM w świetle prawa to "125"! Dzięki temu można poruszać się nim posiadając prawo jazdy kat. B lub A1. A osiągi elektrycznego KTM-a są nieporównywalnie lepsze od spalinowych "setek’ (pomijając prędkość maksymalną).
Już za kilka dni na Ścigacz.pl ekskluzywny raport z jazdy KTM-em Freeride E-SM prosto z Barcelony. Odpowiemy sobie na kilka nurtujących pytań: czy to pierwszy elektryczny KTM, który można traktować jako pojazd użytkowy? Ile frajdy daje elektryczny napęd na górskich serpentynach? I, przede wszystkim, czy przy wysokiej cenie warto rozważyć zakup tego elektrycznego supermoto?
Foto: KTM
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeciekawe czy dało by się połączyć w motocyklu silnik elektryczny i spalinowy
Odpowiedzdrogi Autorze, 16kW to nie jest silnik którym w świetle prawa można poruszać się na prawo jazdy kat. B
OdpowiedzHej. Moc "w dowodzie" to 11kW, ale czasowo silnik jest w stanie wygenerować 16kW.
OdpowiedzTo jest elektryczny silnik, wydaje mi się że ograniczenie go nie będzie stanowiło większego problemu a więc na B się nada idealnie ;)
OdpowiedzKolega @Varg ma rację. Prawo jazdy kat. B zezwala na poruszanie się motocyklami do 125cmm oraz o mocy ograniczonej do 11kW. Nie można też kupić sprzętu mocniejszego i zmniejszyć jego mocy, tylko musi być on już tak seryjnie wypuszczony na rynek.
Odpowiedzelekryczne sprzety to m.zd. swietlana przyszlosc motoryzacji ps. a co do prawka, to teraa ograniceznie dotyczy chyba tylko mocy, jak sie elektryczne potowry rozwinia, to beda wprowadzali ograniczenie momentu ;)
Odpowiedz