Elektryczne crossy Surron - miêdzy motocyklem, a rowerem [TEST, FILM]
Surron to bardzo lekkie, elektryczne crossy wyposażone w baterię i silnik elektryczny. Zarejestrowane jako motorowery pozwalają na jazdę bez motocyklowego prawa jazdy po ulicach, ale przede wszystkim, oferują masę zabawy w terenie!
Porwaliśmy trzy Surrony na testy, żeby sprawdzić na własnej skórze o co chodzi z ich rosnącą popularnością. Wzięliśmy dwa Surrony zarejestrowane jako motorower - jeden na oponach kostkowych i drugi na szosowych. Trzeci testowy Surron nie był zarejestrowany, rozwijał niewielkie prędkości.
Co cechuje Surrony? Są to lekkie (poniżej 50 kg), bardzo zwrotne jednoślady z elektrycznym napędem i baterią pozwalającą na przejechanie około 80 kilometrów lub nawet 3 godziny dobrej zabawy w terenie. Odblokowany Surron rozpędza się nawet do 100 km/h, a samo odblokowanie jest bajecznie proste.
Sprzęty marki Surron są zarejestrowane jako motorowery, więc do jazdy nimi nie potrzeba nawet prawa jazdy. Te kolorowe i miłe dla oka sprzęty dostarczają w terenie mnóstwo frajdy, a na ulicy mogą stanowić praktyczny środek lokomocji. Czy tak wygląda przyszłość jednośladów?
Z całą pewnością można stwierdzić, że jest to jeden z najciekawszych kierunków rozwoju jednośladów. Po jednej stronie mamy znacznie cięższe i wyraźnie droższe elektryczne motocykle drogowe, jak np. Harley-Davidson Live-Wire. Po drugiej stronie skali są rowery elektryczne, w których silnik wspomaga siłę mięśni. Surron chce zagospodarować dla siebie przestrzeń pomiędzy tymi dwoma światami.
Te małe i na pierwszy rzut oka niepozorne motocykle pozwalają postawić pierwsze kroki w świecie off-roadu. Dobra zabawa przeplata się tu z elementem edukacyjnym i nabywaniem umiejętności prowadzenia motocykla w terenie. Hamowanie, uślizg tylnego koła, praca zawieszenia, odpowiednia pozycja za kierownicą - to wszystko ma później bezpośrednie przełożenie po przesiadce na spalinowego crossa.
Oczywiście pewne ograniczenia w jeździe terenowej na Surronach leżą obecnie w ich niewielkich gabarytach (dla osób wysokich pozycja może być nienaturalna i niewygodna). Od Surron Polska dowiedzieliśmy się jednak, że w planach jest wprowadzenie na rynek również większego motocykla elektrycznego do ostrzejszej jazdy w terenie… Czy to będzie już coś, co można będzie porównywać do rasowych, crossowych 250-tek?
Na dziś wiemy tyle, że po kilku godzinach spędzonych na elektrykach banan nie znikał nam z twarzy. Świst przeniesienia napędu, przyjemne przyspieszenie i lekkość Surronów dostarczają mnóstwo frajdy. Sam wygląd Surronów również jest bardzo radosny - wyraziste kolory i specjalne naklejki pozwalają tak spersonalizować swój pojazd, aby wyeliminować ryzyko spotkania drugiego identycznego.
Po skończonej zabawie podłączamy Surrona do ładowania. Cały proces zajmuje około 3 godzin (jeśli chcemy naładować baterię do 100 procent). Możemy ładować w garażu lub wyciągnąć baterię z motocykla i zabrać do domu, czy biura (masa baterii to kilka kilogramów). Sama ładowarka jest niewielka i można ją z powodzeniem zabrać do plecaka. O poziomie naładowania informuje nas niewielki wyświetlacz.
Napęd jest przenoszony na tylne koło za pośrednictwem klasycznej przekładni łańcuchowej, więc czynności eksploatacyjne, jakie należy tu wykonać, to czyszczenie i od czasu do czasu smarowanie łańcucha.
W motocyklu Surron nie ma oczywiście oleju, ani innych płynów, które należałoby regularnie wymieniać. Jedynym płynem jest tu tylko płyn hamulcowy (mamy do dyspozycji hamulce tarczowe). Na ulicy przydałby się system antypoślizgowy ABS, tego niestety tu zabrakło.
Maksymalny zasięg Surronów jest oczywiście ściśle związany ze stylem jazdy. Jadąc bardzo płynnie z niewielką prędkością można osiągnąć wynik w okolicy nawet 100 km na ładowaniu. W praktyce przy normalnym użytkowaniu ta wartość oczywiście będzie niższa.
Więcej o pojazdach Surron, dokładne wymiary, pełną specyfikację techniczną, czy dostępność i ceny części zamiennych znajdziecie na oficjalnej stronie: www.surron.pl
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeprzy cenie 15-19 tys z³ w zale¿no¶ci od modelu wkraczaj± ju¿ w zakres ¶rednich (300-400cc) chiñskich moto takich jak Zontes czy romet, gdzie pod wzglêdem u¿yteczno¶ci dostan± po ty³ku. To dro¿sza ...
OdpowiedzPoczekaj rok (mo¿e dwa), i na Ali bêd± podobne za 8 tys. Honda CRF 250 Rally kosztowa³a jako¶ 22 tys. z³, jak na razie ciekawsza alternatywa dla maj±cych prawko. BTW. Romet mia³ elektrycznego Pony za chyba ósemkê, do ¶migania po mie¶cie chyba rozs±dniejsze
OdpowiedzMotorower to max. do 45 km/h Odblokowany Surron bêdzie tak samo legalny jak R1 na A2.
OdpowiedzJak szybko siê nudz±? Po pieciu dniach czy po tygodniu?
OdpowiedzHmmm, u nas w redakcji by³y przez oko³o 10 dni i w tym czasie siê nie znudzi³y ;) Nie wiemy jak dalej by posz³o ;)
Odpowiedz