Ducati Corse wprowadza... zasady wyprzedzania
Po pamiętnej katastrofie w Argentynie, gdy Ducati straciło drugie i trzecie miejsce na podium przez błąd Iannone, Włosi postanowili wprowadzić niepisane zasady wyprzedzania wśród zawodników fabrycznych. Oczywiście zasady te nie mogą być pisemne, bo stało by to w kolizji z zapisami w kontraktach Andrea Iannone i Andrea Dovizioso. Nie zmienia to faktu że będą dla zawodników wiążące. Nie pomogły też protesty managerów obu jeźdźców. Strata tak dużej ilości punktów i to w przedostatnim zakręcie wyścigu nie może się powtórzyć.
Przecieki z Ducati Corse mówią o tym, że zespół wprowadził zasadę, że zawodnik, który został wyprzedzony przez swojego kolegę zespołowego musi poczekać z kontratakiem do następnego okrążenia. Brzmi to okropnie, bo zabija możliwość prawdziwej walki pomiędzy zawodnikami, ale Ducati upiera się przy tym "gentlemen's agreement".
Faktem jest, że wyścig w Argentynie był jednym z lepszych w ostatnim czasie, a jego zakończenie pozostanie nie tylko w naszej pamięci, ale też w wyścigowych annałach. Nieprzewidywalność wyścigów motocyklowego Grand Prix jest jednym z najważniejszych czynników dla których ich oglądanie jest zdecydowanie bardziej pasjonujące, niż oglądanie chociażby Formuły 1. Rozumiemy, że Ducati wykłada ogromne pieniądze i oczekuje wyników, ale nie rozumiemy tego, że Ducati nie rozumie dlaczego my oglądamy wyścigi…
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeJe¶li walka w teamie powoduje tak du¿e straty to nie dziwie siê ¿e chc± to unormowaæ, w koñcu to jest team fabryczny ich w³asno¶æ i tyle. Nie wiem sk±d to zdziwienie jak by¶cie byli w³a¶cicielami ...
Odpowiedzprzecie¿ ani Ducati, ani innemu zespo³owi nie chodzi o ogl±dalno¶æ. O ogl±dalno¶æ chodzi DORNie. Zespo³om chodzi o to ¿eby mogli sie pochwaliæ na koniec roku - patrzcie - zdobyli¶my mistrzostwo - ...
Odpowiedz¬le.
Odpowiedz