Druga runda Pucharu Polski Pitbike Supermoto w Toruniu - oczami zawodniczki
Od dłuższego czasu siedzę z komputerem na kolanach i próbuję napisać coś o drugiej rundzie Pucharu Polski Pitbike Supermoto w Toruniu, ale że był to jeden z bardziej szalonych weekendów, pełen tak różnych emocji, walki, adrenaliny, to aż ciężko mi zebrać myśli. W głowie cały czas jestem na torze i walczę o każdą sekundę, każdy centymetr toru i o lepszą pozycję...
Runda odbyła się na bardzo technicznym i wymagającym torze w Toruniu. Podwójne zakręty, które trzeba było pokonywać jednym łukiem były dla mnie ogromnym wyzwaniem, a więc jak się domyślacie, cieszyłam się jak dziecko (piątkowy trening pod czujnym okiem Marka Szkopka wypadł akurat w dzień dziecka - lepszego prezentu chyba nie mogłam sobie wymarzyć).
W pierwszych kwalifikacjach wykręciłam trzeci czas, a w drugich czwarty. Muszę tu wspomnieć z ogromnym uśmiechem na twarzy, że w klasie Pit Ladies było nas 10! Mam tu sporą konkurencję, która prezentuje bardzo wysoki poziom na torze. I mimo że poza nim bardzo się lubimy, to podczas wyścigu dziewczyny jadą bardzo agresywnie i nie odpuszczą żadnej okazji, aby zdobyć lepszą pozycję. My baby już tak mamy, że jesteśmy uparte i jeździmy z ostrym pazurem (nie tylko dosłownie - w rękawiczce, ale i w przenośni)!
Przekonałam się o tym podczas pierwszego wyścigu, gdzie mimo że potrafiłam pojechać bardzo szybko, zabrakło mi trochę doświadczenia i umiejętności wyprzedzania. Moją (pozytywną) złość i chęć poprawy wykorzystałam w drugim wyścigu. Kiedy spadłam znów na 6 pozycję, powiedziałam sobie, że dłużej być tak nie może! Cały wyścig z Magdą, Martyną i Olą jechałyśmy koło w koło, kask w kask, kolejność zmieniała się co chwilę, ale ostatecznie udało mi się wyjść na prowadzenie naszego małego wyścigu i wpaść na metę jako trzecia Pit Lady. To był chyba jeden z bardziej emocjonujących wyścigów w moim życiu, długo będzie siedział w mojej głowie.
Jestem bardzo szczęśliwa, że na mojej drodze stanął pitbike YCF. Start w tym pucharze był bardzo dobrą decyzją, nie tylko rozwijam swoje umiejętności, ale i świetnie się bawię! Muszę też napisać, że jestem pod wrażeniem, na jakim poziomie jest ta młoda dyscyplina. Pitbike namieszają już niedługo w świecie motorsportu, zwłaszcza, że ściganie zacząć można bardzo wcześnie - mając już 8 lat.
Chciałabym podziękować wszystkim zawodnikom za świetne zawody, a także tym, którzy trzymają za mnie kciuki i wspierają mnie: mojemu dream teamowi oraz YCF, Motul, Ekantor.pl, GoPro, RST, HJC, ApexClan, Rebelhorn, Smacznadieta.pl i Ścigacz.pl!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze