Drezno-Wrocław 2010 rozpocząć nadszedł czas!
Zbliża się ostatni weekend czerwca, a wraz z nim, jak co roku największy w Europie rajd terenowy Drezno-Wrocław 2010. Osoby, które po raz pierwszy spotkały się z nazwą tej imprezy, zanim przeczytają resztę owej zapowiedzi, bezzwłocznie powinny zapoznać się z naszymi relacjami z lat 2007, 2008 i 2009, by choć w najmniejszej części poczuć klimat tych niesamowitych zawodów.
Trasa tegorocznej edycji Małego Dakaru - bo taki przydomek otrzymał ten rajd - będzie przebiegała po tych samych regionach Niemiec i Polski, co w roku ubiegłym. Tygodniowy maraton poprzedzi prolog, który odbędzie się już jutro na specjalnie przygotowanym terenie w centrum Drezna, gdzie zawsze zbierają się ogromne tłumy kibiców. W kolejnych dniach rajdowców spotkać będzie można w okolicach Lipska, Drawska Pomorskiego i na końcu Żagania, gdzie po tygodniu morderczej walki w offroadzie zostaną wyłonieni zwycięzcy 16. eliminacji Rajdu Przyjaźni Polsko-Niemieckiej. Przez ten czas pokonają oni ponad 1300 km odcinków specjalnych, z których najdłuższy (hannibal) liczyć będzie aż 520 km.
Rajd Drezno-Wrocław cieszy się od lat ogromnym powodzeniem wśród kierowców z całej Europy. Co roku bierze w nim udział kilkuset zawodników, a listy startowe zapełniają się bardzo szybko. W tej edycji pojedzie 320 załóg z krajów takich jak Niemcy, Belgia, Holandia, Francja, Austria, Szwajcaria, Włochy, Anglia, Węgry i oczywiście Polska. Nasi rajdowcy wielokrotnie udowodnili, że należą do światowej elity offroadu. Rok temu sukces Alberta Gryszczuka i Michała Krawczyka z 2005 roku, kiedy to Polacy zwyciężyli rajd Drezno - Wrocław, powtórzyli Paweł Oleszczak i Maciek Chełmicki. Obok nich puchar za drugie miejsce odebrali Marek Schwarz i Wojciech Kałamaga, a tuż za podium, ze startą kilku minut do trzeciej załogi, znaleźli się Robert Kufel i Dominik Samosiuk. Ich znakomite wyniki zdopingowały wielu naszych rodaków, dzięki czemu już jutro na starcie w Dreźnie pojawi się bardzo silna drużyna zawodników w biało-czerwonych barwach. W kategorii quadowej na pewno zobaczymy polskiego rekordzistę, który Drezno-Wrocław wygrał już dwukrotnie - Krzyśka Kretkiewicza. Krecik w ubiegłej edycji próbował swoich sił jako pilot ciężarówki Krzysztofa Ostaszewskiego, jednak problemy techniczne z Uralem pogrzebały ich szanse na zwycięstwo w tych zawodach. W tym roku Kretkiewicz powrócił za stery swojej ukochanej i wysłużonej Yamahy Grizzly.
„Na Drezno-Wrocław jadę, aby pojeździć sobie turystycznie, na luzie, bez ciśnienia na zwycięstwo, czy dobry wynik. Chcę przede wszystkim dobrze się bawić. Wygrałem ten rajd już dwukrotnie i nie muszę niczego udowadniać. Jestem przeziębiony, pogoda też nie zachęca specjalnie do jazdy, ale dobre samopoczucie mnie nie opuszcza. Na quadzie chyba tylko ja będę startował z Polski. Pozostali zawodnicy niestety wykruszyli się." - mówi Krzysiek Kretkiewicz.
Skontaktowaliśmy się również z Albertem Gryszczukiem, który należy do grona współorganizatorów rajdu. Oto jego krótka zapowiedź tego, co czeka zawodników 16. eliminacji Małego Dakaru.
„Generalnie rajd w tym roku będzie bardzo szybki. Jego trasa wiedzie z Drezna do Żagania, przez Lipsk i Drawsko Pomorskie. Łącznie do pokonania jest 1300 km odcinków specjalnych, z czego najdłuższy ma 520 km. Od początku będzie bardzo ciężko. Znaczący wpływ na poziom trudności ma pogoda, która na razie nas nie rozpieszcza. Robimy wszystko, aby ten ostatni w Europie rajd o takim charakterze przetrwał i został odebrany przez uczestników jak najlepiej. Ekologów zapewniamy, że wszystko zostało przygotowane z myślą o ochronie środowiska. Ma one dla nas priorytetowe znaczenie, dlatego przy planowaniu trasy konsultowaliśmy się z przedstawicielami wielu organizacji i instytucji, dzięki czemu uzyskaliśmy wszelkie niezbędne pozwolenia."
Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć naszym reprezentantom jeszcze lepszych wyników, niż rok temu, a przede wszystkim dobrej zabawy. Was z kolei zapraszamy na relację z rajdu po 3. lipca, kiedy to oficjalnie zakończy się Drezno-Wrocław 2010.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeszkoda ze Rencz Wojtek nie startuje
OdpowiedzKiedy i o której godzinę będzie on w okolicach Żagańca
OdpowiedzKtórego dnia i o której godzinie będzie on w okolicach Żagańca
OdpowiedzRewelacyjna impreza. Ten klimat, huczące nocą agregaty... coś pięknego. Oby trwała jeszcze wiele lat.
Odpowiedz