Dovi na szczycie w Austrii
Takiej walki oczekiwaliśmy już dawno. Ostra walka toczyła się od samego startu, by po 28 okrążeniach zobaczyć czerwone Ducati na linii mety. Powtórka z rozrywki? Marquez ciągle bez wygranej na Red Bull Ring.
Początek wyścigu pozwolił tegorocznemu debiutantowi - Quartararo wyjść na prowadzenie. Ten młody wilk ma ogromny talent i jeszcze większy apetyt na pierwsze zwycięstwo w swoim pierwszym sezonie w MotoGP. Lecz na to musi jeszcze chwilę poczekać, gdyż tym razem musiał uznać wyższość największych rywali ostatnich lat, a mianowicie Marqueza i Dovizioso, którzy wyprzedzili młodego Francuza po pięciu okrążeniach. Honda z numerem 93 i Ducati z 04 na przedzie tasowali się do ostatniego okrążenia, aż Dovi w pięknym stylu wszedł pod łokieć niezwyciężonego Marqueza i jako pierwszy przekroczył linię mety austriackiego toru. Dzieliło ich zaledwie 0,2 sekundy, a walka przypominała tą z roku 2017. Red Bull Ring ciągle pozostaje jedynym torem w kalendarzu, gdzie panujący mistrz nie zdobył jeszcze głównej nagrody.
Trzeci na metę wpadł rewelacyjny Quartararo na satelickiej Yamasze, zdobywając trzecie podium w sezonie 2019 i zastanawiam się tylko, co ten sympatyczny młodziak zacznie wyprawiać, gdy otrzyma możliwość ścigania się na fabrycznym motocyklu.
Pierwszy za podium uplasował się Valentino Rossi, ze stratą 1,5 sekundy do Fabio. Doctor zaliczył naprawdę dobry wyścig na obiekcie, który nie należy do jego ulubionych, wyprzedzając przy tym swojego kolegę zespołowego - Vinalesa. Alex Rins był o włos wolniejszy od Mavericka i zakończył zmagania w Austrii na szóstym miejscu. Drugie Ducati na mecie, to Bagnaia z zespołu Pramac.
Dużą niespodzianką była ósma pozycja Miguela Oliveiry, który bronił honoru KTMa w domowej rundzie, wyprzedzając Danilo Petrucciego i dziesiątego na mecie Morbidelliego.
Mety nie udało się osiągnąć Crutchlowowi, Polowi Espargaro, Syahrinowi, Millerowi i Rabatowi.
W Moto2 wspaniały prezent urodzinowy zapewnił sobie startujący z Pole Position Brad Binder, dzieląc się radością z zespołem jeżdżącym w barwach KTMa i Red Bulla. Podium uzupełnili Alex Marquez i Jorge Navarro.
Romano Fenatti z ponad sekundową przewagą wygrał przed Tonym Arbolino i Johnem McPhee.
W Austrii odbył się drugi w sezonie wyścig elektryków w klasie MotoE, a najszybszym okazał się Mike Di Meglio. Ponad dwie sekundy za Włochem finiszował Xavier Simeon i kolejne dwie sekundy Bradley Smith.
Za dwa tygodnie wyścigi karuzela wyścigowa przeniesie się na brytyjski tor Silverstone, gdzie miejmy nadzieję obiekt będzie lepiej przygotowany, niż rok temu, a ulewne deszcze oszczędzą zarówno zawodników, jak i kibiców.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze