Dostawca pizzy pod wp³ywem narkotyków. Jego zmiennik tak¿e
Podczas rutynowego patrolu po ulicach Legnicy, policjanci z tamtejszej drogówki zauważyli dostawcę pizzy i postanowili go zatrzymać do kontroli z powodu ryzykownego stylu jazdy. W trakcie rozmowy mundurowi stwierdzili, że 33-letni mężczyzna jest bardzo pobudzony i zachowuje się nienaturalnie.
Badanie testem na obecność substancji odurzających ujawniło, że dostawca jest pod wpływem narkotyków. Mężczyzna został zatrzymany, musiał również zadzwonić po kolegę z pracy, który miał przejąć skuter i dostarczyć zamówienie do klienta.
Policjanci postanowili poczekać na zmiennika. Kiedy na miejsce dotarł kolejny kierowca, mundurowi chcieli upewnić się, że mężczyzna może wykonywać swoje obowiązki, a przede wszystkim prowadzić skuter, więc jemu również wykonali szybki test na obecność narkotyków. Jakie było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że zmiennik także jest na haju.
Do trzech razy sztuka, zatem konieczne okazało się ściągnięcie kolejnego zastępcy. Tym razem na miejsce zdarzenia przyjechał dostawca, u którego test wykazał brak substancji odurzających w organizmie.
Teraz kierowcy, którzy przyjęli narkotyki, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Podobnie jak jazda pod wpływem alkoholu, jazda pod wpływem narkotyków jest zabroniona. W zależności od stężenia środka odurzającego we krwi sprawca ponosi odpowiedzialność za przestępstwo lub wykroczenie.
Jeżeli ilość narkotyków we krwi jest odpowiednio wysoka należy przyjąć, że sprawca popełnił przestępstwo prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Wobec sprawcy orzeka się także zakaz prowadzenia pojazdów na czas od 3 lat oraz świadczenie pieniężne w kwocie, co najmniej 5000 zł. Jeżeli stężenie narkotyku we krwi było niższe sprawcę uznaję się za winnego wykroczenia w stanie po użyciu środka odurzającego. Grozi za to kara aresztu lub grzywny od 50 do 5000 zł. Sąd orzeka przy tym zakaz prowadzenia pojazdów na czas od 6 miesięcy do 3 lat.
Procedura za jazdę po wpływem narkotyków różni się nieco od zatrzymania za jazdę po alkoholu. Policjant sprawdza za pomocą alkotestu czy prowadzący pojazd znajduje się pod wpływem alkoholu. Jeżeli wynik jest negatywny a funkcjonariusz nadal ma wątpliwości co do stanu kierowcy, może poddać go badaniu narkotestem.
Ale urządzenie to nie stwierdza konkretnej ilości narkotyku w organizmie a jedynie fakt obecności substancji w organizmie badanego. W przypadku wyniku pozytywnego kierującego pojazdem poddaje się badaniu toksykologicznemu mającemu na celu określenie stężenia środka we krwi badanego.
W kolejnym kroku wyniki badania analizuje biegły z zakresu toksykologii, który stwierdza rodzaj i ilość substancji w organizmie oraz określa czy kierujący znajdował się pod wpływem środka czy w stanie po użyciu środka. Od tego zależy zakres odpowiedzialności sprawcy, czy będzie odpowiadał za wykroczenie czy znacznie surowiej za przestępstwo.
Biegli przyjmują najczęściej następujące granice stężenia we krwi w zależności od rodzaju narkotyku. Dla marihuany 1-2,5 ng/l stan po użyciu środka, powyżej 2,5 ng/l stan pod wpływem środka. Dla amfetaminy 25-50 ng/l stan po użyciu, powyżej 50 stan pod wpływem środka. Dla kokainy 10-20 ng/l stan po użyciu, powyżej 20 stan pod wpływem środka.
Ale warto pamiętać, że powyższe wartości nie muszą być wiążące dla sądu, który bada konkretną sytuację i od oceny dowodów zgromadzonych w sprawie zależy, jaką przyjmie kwalifikację prawną.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze