Dominique Aegerter wygrywa drugi wy¶cig Supersport na torze Circuit de Barcelona-Catalunya
Dominique Aegerter wyjechał z Barcelony z kompletem punktów po brawurowym występie w niedzielnym wyścigu, gdzie kolejny raz sięgnął po zwycięstwo. Na uwagę zasługuje też Stefano Manzi, który jadąc na motocyklu Triumph dotarł do mety na 3. miejscu, a Baldassarri znalazł się tuż poza podium.
W sobotnim wyścigu kolejne zwycięstwo do swojego konta dopisał Dominique Aegerter, który po sprincie na dystansie 12 okrążeń dotarł do mety przed Lorenzo Baldassarrim i Canem Oncu. Tym samym do niedzielnego wyścigu ruszał z przewagą 24 pkt. nad swoim głównym tegorocznym rywalem. W niedzielę zawodnicy startowali według kolejności z kwalifikacji, więc na pole position ponownie ustawił się Aegerter.
Najlepszy start zaliczył Can Oncu, ale to Caricasulo wjeżdżał do pierwszego zakrętu na prowadzeniu. Dominique Aegerter spadł na 4. miejsce. Can Oncu znalazł się za plecami Caricasulo i szybko objął prowadzenie. Za tymi zawodnikami jechali Montella i Bulega, a Aegerter spadł na 5. pozycję i znalazł się przed Baldassarrim. Na początku 2. okrążenia Aegerter wykorzystał szerokość prostej startowej i nadrobił jedno miejsce. Podobnie zrobił Baldassarri, a Bulega wylądował za ich plecami. Cała stawka jechała bardzo blisko siebie i nikt nie miał szans na ucieczkę. Na 4. okrążeniu na prowadzeniu był Oncu, Aegerter znajdował się na 5. miejscu, a Bulega spadł na tyły pierwszej dziesiątki.
Na początku 6. okrążenia stawka była już nieco uspokojona. Czwórka w składzie Oncu, Baldassarri, Montella i Aegerter odłączyła się od grupy pościgowej. Sobotni zwycięzca miał najlepsze tempo, ale nie zamierzał forsować opon i ryzykować czekając na okazję do wyprzedzenia Montelli, co uczynił w połowie okrążenia. Na kolejnym kółku nastąpiła zmiana na pozycji lidera, którą objął Baldassarri. Na początku 8. okrążenia Baldassarri został wyprzedzony przez Oncu i Aegertera. Za nimi znalazł się Stefano Manzi na motocyklu Triumph, który awansował aż o 13 pozycji startując z 17. miejsca. Zawodnicy Yamahy z kolei mieli problem z dogonieniem Cana Oncu.
Na początku 11. okrążenia Aegerter i Baldassarri zaatakowali Cana Oncu na końcu prostej startowej, ale ten zatrzasnął im drzwi na wejściu do pierwszego zakrętu. Chwilę później spróbowali ponownie i Baldassarri wysunął się na prowadzenie. Za tą trójką czaił się czekający na okazję Manzi. Na początku 12. okrążenia Aegerter popełnił błąd i wyjechał na linię przejazdu kary długiego okrążenia, co wykorzystał Manzi, który chwilę później zaczął atakować również Cana Oncu. Aegerter tracił sekundę do prowadzącej trójki, ale szybko to odrobił.
Na 14. okrążeniu Manzi przypuścił udany atak na Cana Oncu i do pokonania pozostał mu tylko Baldassarri. Aegerter z kolei szukał okazji, by wrócić do gry. Chwilę później na prostej Can Oncu rozpoczął 15. kółko od powrotu na 1. miejsce, a za nim przemknął jeszcze Aegerter, który w zakręcie numer 4 wysunął się na prowadzenie. Na początku przedostatniego okrążenia lider klasyfikacji generalnej miał aż 0,7 s przewagi nad Canem Oncu, któremu stale zagrażał Manzi. Walka tych dwóch zawodników byłą wodą na młyn dla zawodnika z numerem 77, który na ostatnim okrążeniu nadal miał bezpieczną przewagę. Manzi popełnił błąd i wyjechał na zielone pole, co groziło mu utratą pozycji. Oncu próbował zaatakować w ostatnim zakręcie, ale bezskutecznie, choć i tak został przesunięty na 2. miejsce po manewrze Manziego. Po tym wyścigu Aegerter ma 336 pkt. i 36 pkt. przewagi nad Baldassarrim. Na 3. miejsce awansował Can Oncu (171 pkt.), który ma zaledwie 1 pkt. przewagi nad Bulegą.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze