Dakar 2019. A¿ 11 Polaków pojawi siê na starcie tegorocznej edycji
Rajd Dakar startuje już 7 stycznia. W tegorocznej edycji pojawi sią aż 11 Polaków, z czego dwóch motocyklistów i jeden quadowiec. Podczas trwania imprezy, każdego dnia będziemy informować was o cząstkowych wynikach i najważniejszych wydarzeniach rajdu.
Tegoroczny Dakar jest wyjątkowy - trasę w całości wytyczono w Peru, 70% jej przebiegu to pustynie i wydmy. Nasz kraj reprezentować będzie 11 Polaków, wśród nich zabraknie tym razem niezależnych kierowców.
Na starcie w Limie pojawi się dwóch motocyklistów - Maciej Giemza i Adam Tomiczek z Orlen Team. Tym razem w rajdzie nie wystartuje leczący kontuzję Rafał Sonik. Pojawi się w Peru jako komentator i nasz wysłannik. Na trasie zastąpi go Kamil Wiśniewski.
Pozostali Polacy to Jakub Przygoński (Mini, z pilotem Tomem Colsoulem), Maciej Marton i Aron Domżała (Toyota), Sebastian Rozwadowski (pilot Benediktasa Vanagasa), Maciej Domżała i Rafał Marton (SxS/UTV), Szymon Gospodarczyk (pilot Santiago Creeli Garza Riosy) oraz Dariusz Rodewald, mechanik w załodze holenderskiej ciężarówki Gerarda de Rooya.
Maciej Giemza i Adam Tomiczek są pełni optymizmu przed zbliżającym się rajdem. Podczas konferencji prasowej związanej z Dakarem opisywali oni swoje wrażenia.
Maciej Giemza: - Jesteśmy na ostatniej prostej przed Dakarem, przed nami jeszcze jeden wyjazd treningowy do Dubaju - chcemy sobie przypomnieć, jak jeździ się po wydmach. Peru znam z poprzedniej edycji rajdu, więc mam nadzieję, że niewiele będzie w stanie mnie zaskoczyć. Na piachu jeździ mi się bardzo dobrze, a to on będzie dominował na tegorocznej trasie. Rywalizacja zapowiada się jako niezwykle zacięta - w końcu rajdy długodystansowe i sam Dakar przyciągają najlepszych zawodników z różnych odmian sportu motocyklowego.
Adam Tomiczek: - Jestem w dobrej dyspozycji, ale Dakar jest nieprzewidywalny i wszystko jest weryfikowane na odcinkach specjalnych. Konkurencja jest olbrzymia, co najmniej kilkunastu zawodników włączy się w walkę o zwycięstwo. Chciałbym uniknąć błędów, wpadek i zameldować się na mecie - tylko to mnie interesuje. Trasa jest co prawda krótsza niż zwykle, ale z pewnością adekwatnie trudniejsza technicznie. Zapowiada się walka na każdym odcinku - z własnymi słabościami, warunkami atmosferycznymi, widocznością. Ja ze swojej strony zrobię wszystko, by znaleźć się na linii mety.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze