Brzmi absurdalnie? Co fastfoodowy gigant mógłby wnieść na pole produkcji pojazdów, poza inwencjami w organizacji taśmy produkcyjnej, płynącymi z dekad seryjnego klepania burgerów? Odpowiedź brzmi - kawę, a dokładnie resztki z procesu jej palenia.

Koncern McDonalds rozpoczął jakiś czas temu współpracę z Fordem. Producent samochodów znalazł bowiem zastosowanie dla materiałów odpadowych procesu palenia ziaren kawy. Aromatyczny napój to jedna z podstaw działalności barowego giganta, surowca jest więc pod dostatkiem.

Kawowe odpadki bardzo dobrze łączą się z plastikiem. Powstały w ten sposób materiał jest lżejszy i łatwiejszy w produkcji, a przy tym bardziej odporny na wysokie temperatury. Podobno również pięknie pachnie!

Ford planuje na początku wykorzystać ten materiał do produkcji obudów reflektorów, a w przyszłości także innych elementów plastikowych, takich jak obudowy silnika. My ze swojej strony czekamy na kawowe owiewki!