Cwaniaki przegra³y z Jorge Martinem - wy¶cig Moto3 w Assen
Jak to bywa w Moto3, zawodnicy wyprzedzają się co chwilę przez cały wyścig. Czasem nie chcą prowadzić stawki, by nie pociągnąć za sobą rywali w tunelu aerodynamicznym. Tym razem cwaniactwo się nie opłaciło…
…a Hiszpan z numerem 88 w pięknym stylu przekroczył linię mety jako pierwszy. Martin startował z Pole Position, lecz czasem spadał w dół stawki. To nic nadzwyczajnego w najmniejszej kategorii, gdyż różnice osiągów są zwykle bardzo małe, więc wejście pod łokieć, czy wykorzystanie tunelu aerodynamicznego jest tu standardem.
Ostatnie okrążenia były walką pomiędzy piątką zawodników. Bezzecchi, Martin, Canet, McPhee i Bastianini. Na trzy kółka przed metą, wszyscy zaczęli się oglądać za siebie, by znaleźć chętnego na prowadzenie wyścigu. Sytuację i gapiostwo kolegów wykorzystał Jorge Martin i odkręcił manetkę na maksa. Tym sposobem uciekł na ponad pół sekundy i zamknął drzwi do tunelu. Grupa "cwaniaków" próbowała wszystkiego, lecz pozostało im już tylko walczyć o pozostałe dwa miejsca na podium. W międzyczasie John McPhee wypadł z toru i po całkiem dobrym występie w Holandii, wraca do domu bez punktów. Bo kilku chwilach lider tabeli - Bezzecchi również wypadł z toru i kwestia podium była już praktycznie zamknięta. Tym sposobem Jorge Martin wygrał MOTUL TT Assen w klasie Moto3, a podium uzupełnili Aron Canet i Enea Bastianini. Tak się wygrywa wyścig, walcząc, a nie patrząc na to, co zrobią inni. Brawo Jorge!
Czwarte miejsce zdobył Jaume Masia, za nim Kuba Kornfeil, Lorenzo Dalla Porta, Darryn Binder, Gabriel Rodrigo, Fabio Di Giannantonio i Marcos Ramirez.
Tym sposoben Jorge Martin wskoczył na szczyt klasyfikacji generalnej, wyprzedzając pechowego w tym wyścigu Marco Bezzecchiego o dwa punkty. W walce o tytuł liczą się na tą chwilę jeszcze Di Giannantonio, Bastianini i Canet.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze