Brytyjczyk Cal Crutchlow pozostaje w ekipie LCR Honda na sezon 2017. Informacja ta została potwierdzona wczoraj przed rozpoczynającą się dziś rundą MotoGP na holenderskim torze w Assen.

Pozostanie "Crashlowa" w satelickiej ekipie Hondy nie było takie oczywiste. Brytyjczyk jak na razie nie może zaliczyć bieżącego sezonu do specjalnie udanych. Seria upadków i problemów technicznych sprawiła, że ten walczący w poprzednich sezonach o miejsca na podium zawodnik - dziś jest dopiero 16. w klasyfikacji generalnej z dorobkiem zaledwie 20 punktów.

Z uwagi na trudną współpracę z ekipą LCR Honda w padoku głośno było na temat przeprowadzki Cala do innej ekipy, np. do Suzuki albo do innego zespołu jeżdżącego na Hondach. Zupełnie osobną kwestią jest to, że plotkowano również, że LCR może przesiąść się na Suzuki, ale podpisanie kontraktu z Crutchlowem definitywnie plotki te ucina.