Były zawodnik MotoGP Anthony West zawieszony na kolejne 6 miesięcy
Australijczyk Anthony West to utalentowany zawodnik, który zasłynął jednak nie dzięki swoim osiągnięciom sportowym, tylko aferom dopingowym i wieloletniej wojnie z FIM. Światowa federacja przedłużyła mu właśnie o kolejne 6 miesięcy zakaz startów ponieważ w okresie obowiązywania poprzedniej kary brał udział w zawodach superbike w Brazylii.
Najpierw krótko o właściwej karierze sportowej 39-letniego obecnie Anthony’ego Westa. W latach 1998-2016 ze zmiennym szczęściem ścigał się w Mistrzostwach Świata. Trzykrotnie dotarł do klasy królewskiej - najpierw w 2001 roku na prywatnej Hondzie NSR500, następnie w sezonach 2007-2008 na Kawasaki, a w roku 2015 na trzy wyścigi powrócił na Hondzie. Najwięcej czasu spędził jednak w pośrednich klasach 250 i późniejszej Moto2, gdzie wygrał dwa wyścigi, a jego najlepszy wynik to szóste miejsce w generalce w 2000 roku. W sezonach 2016 i 2017 startował również w mistrzostwach WSBK, w barwach swojego własnego West Racing Teamu oraz Pucetti Kawasaki Racing.
W styczniu 2019 roku na Anthony’ego Westa nałożono karę wykluczenia z zawodów do września 2020, w związku z wykryciem w jego organizmie niedozwolonej substancji. Była to już druga taka kara w jego karierze. Australijczyk mimo zakazu wziął jednak udział w kilku rundach brazylijskich mistrzostw superbike. FIM zareagowała na to przedłużeniem jego kary o kolejne 6 miesięcy, do marca 2021. Zawodnik twierdzi, że mógł tam wystartować, ponieważ zawody te nie odbywały się pod patronatem światowej federacji. Z kolei FIM stoi na stanowisku, że kara Westa obejmuje wszelką aktywność sportową.
Anthony West nie przebiera w słowach i wprost zarzuca urzędnikom FIM korupcję. Kilka miesięcy temu napisał w mediach społecznościowych:
Już po mnie, rezygnuję. Ci skorumpowani ludzie są poza kontrolą i zdecydowani, by mnie zniszczyć. Ścigałem się w Brazylii w zawodach niepowiązanych z FIM. Teraz oni wymyślają nowe zasady, w myśl których mogą mnie kontrolować również tutaj.
Uniemożliwili mi udział w wyścigach tutaj, docierając bezpośrednio do Kawasaki w Japonii i skłaniając ich do zaprzestania wspierania mnie w Brazylii. Nienawidzę takiego życia, starałem się ze wszystkich sił wrócić do ścigania, ale jestem spłukany. Ojciec wyrzucił mnie z domu, nie mam pieniędzy. Nie mogę zdobyć przyzwoitej roboty, bo wszystko co w życiu robiłem to tracenie czasu na wyścigi motocyklowe. Jestem frajerem! Mam radę dla tych którzy chcą zarabiać na wyścigach ciężką pracą. Jeśli chcesz wygrywać, musisz im zapłacić.
Następnie West poszedł jeszcze dalej, otwarcie oskarżając FIM, Dornę, Marqueza i Rossiego o oszustwa:
Pozwolili w 2013 Marquezowi wygrać mistrzostwo Moto2 dzięki zmodyfikowanemu ECU. Kiedy ekipa Toma Luthiego zaprotestowała, kazali im być cicho, bo Hiszpania potrzebowała nowego mistrza. Mieli albo zaakceptować drugą lub niższą pozycję, albo zniknąć ze stawki w kolejnym sezonie.
Pozwolili Rossiemu wygrać jego mistrzostwo w klasie 500 dając mu specjalne opony, przygotowane pod konkretne tory. Opony tylko dla Rossiego, dzięki którym mógł wygrywać wyścigi. Wszystko co widzicie jest oszukane i kontrolowane. Nie wierzcie w to, co widzicie. Oni kontrolują kto wygrywa wyścigi, a kto nie.
Jestem k...sko wściekły, mam 100 innych historii jak ta. Poddaję się. Planowałem wrócić na tor we wrześniu, ale nie radzę sobie z gównianym FIM. Zniszczyli mi życie do tego stopnia, że wolałbym być martwy. Nienawidzę życia. P… się FIM!
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNic nowego nie napisal...
Odpowiedz