Chociaż przed GP Szwecji nikt już nie wierzył w to, że ktokolwiek może zagrozić Bartoszowi Zmarzlikowi w zdobyciu trzeciego tytułu Mistrza Świata na żużlu, to dzisiaj Bartek może już cieszyć się z postawienia przysłowiowej kropki na "i". I to w jakim stylu! Polakowi wystarczało ukończenie zawodów na trzynastym miejscu. Bartek nie pozostawił złudzeń, kto jest najlepszym żużlowcem na świecie. Wygrał zawody w Malilli.

W tym roku Bartosz Zmarzlik był całkowicie poza zasięgiem rywali. Najmniej tracił do niego Leon Madsen z Danii, jednak on sam typował Zmarzlika na pewnego mistrza świata w sezonie 2022. Nie pomylił się. Chociaż do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze jedne zawody w Toruniu, to różnica punktów między Zmarzlikiem i Madsenem jest już za duża, aby dało się ją Duńczykowi odrobić w ciągu jednej rundy. Teoretycznie szansę na zdobycie drugiego miejsca ma jeszcze drugi z Polaków, Patryk Dudek, jednak niezbędny do tego byłby fatalny występ Madsena w Polsce. Patrząc na obecną formę Duńczyka, który w Szwecji uplasował się na drugim miejscu za Bartkiem Zmarzlikiem, to szanse na odebranie mu drugiej pozycji w klasyfikacji Grand Prix 2022 są raczej małe.

Polscy kibice z pewnością zgotują w Toruniu gorące przyjęcie obu polskim żużlowcom. Dla Bartka nie będzie to walka o zwycięstwo, a celebrowanie tytułu i to do tego trzeciego w karierze! W ciągu ostatnich czterech lat Bartosz aż trzykrotnie okazał się najlepszym żużlowcem na świecie! Jest jednocześnie najmłodszym w historii zawodnikiem, któremu udała się ta sztuka. Młody wiek jest gwarancją, że w kolejnych latach czeka nas jeszcze wiele emocji, a zapewne również wiele radości z sukcesów Polaka.