Armotia Due R i X - elektryczne supermoto z napêdem na dwa ko³a
15 KM i 88 km/h prędkości maksymalnej nie robią z elektrycznego supermoto demona prędkości, ale 180 Nm robi wrażenie.
W zeszłym roku miałem okazję dosiąść elektrycznego supermoto KTM-a i byłem miło zaskoczony. Jednoślad o osiągach zbliżonych do 125-ki dawał niesamowicie dużo przyjemności z jazdy i kopniaka mocy praktycznie z miejsca. Koncepcja małego, lekkiego motocykla elektrycznego w stylu supermoto ma ręce i nogi. Aż dziw bierze, że w przeludnionych, przepełnionych smogiem miastach Europy Zachodniej nie jeżdżą tylko takie motocykle (inna sprawa, że kiedyś tylko takim sprzętem będzie można do centrum miasta wjechać - jak dobrze pójdzie).
Armotia Due R i Due X to dwa modele przygotowane przez małą włoską manufakturę. Model R to elektryczne supermoto, X to a’la enduro. Różnią się ona nieznacznie, głównie wielkością kół i oponami. Chłodzony powietrzem elektryczny silnik generuje 15 KM, a bateria ma pojemność 5,1 kWh. Bateria pozwala poruszać się bez przerwy przez ok. 1,5 h (nie podano dokładnego dystansu). Co odróżnia Armotie od innych niszowych projektów tego typu? Napęd na dwa koła!
Przednia piasta skrywa dodatkowy silnik elektryczny, który napędza przednie koło. W taki oto sposób otrzymujemy motocykl z relatywnie prostym napędem na dwa koła. Inną ciekawostką jest miejsce na smartfona zamiast zegarów. Nie podano detali jak taki system miałby działać, ale najprawdopodobniej dzięki dedykowanej aplikacji, która np. poprzez Bluetooth mogłaby łączyć się z ECU motocykla i zbierać wszystkie odpowiednie dane.
Wszystko wygląda super, ale prawda jest taka, że jeśli KTM-owi nie do końca udało się z tematem elektrycznych (przynajmniej na obecną chwilę), to nie wydaje mi się, żeby miało udać się dwóm gościom z Włoch.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze