Na Voge 125R czujesz się w zasadzie jak na BMW G 310 R, gdyby ktoś wypuścił ten model z silnikiem 125 cm³. Nawet stylistyka tego motocykla, zwłaszcza w malowaniu biało-niebieskim, sprawia, że w pierwszej chwili myślisz, że patrzysz na produkt BMW. Wyświetlacz, praca silnika, przełączniki, plastiki, to wszystko w jakiś dziwny sposób nawiązuje do tego, czego zazwyczaj doświadczamy w motocyklach BMW. Czy Voge jest odpowiedzią Bawarczyków na działania konkurencji w najniższych i budżetowych segmentach motocykli? O tym możemy jedynie spekulować. Zwłaszcza, że gdy ostatnio Unia chciała wprowadzić cła na chińskie pojazdy, to Europa była za, a najbardziej protestowali Niemcy.