10 lat wiêzienia za ¶mieræ z³odzieja motocykli. Temperuj±cy emocje okradzionych wyrok
Okradziony motocyklista postanowił odzyskać swoją własność i wszystko co mogło pójść źle, poszło źle.
Kiedy Mihai Dinisoae został obudzony przez dźwięk silnika swojej Hondy CBR, zamiast wezwać policję, postanowił sam wymierzyć złodziejom sprawiedliwość. To co zaczęło się jak zwykła kradzież, skończyło się jak w filmie akcji - Dinisoae wsiadł do swojego Vauxhalla Vectry i ruszył w pogoń za motocyklem. Poszkodowany dogonił swój motocykl, a kiedy był wystarczająco blisko - staranował go. Złodziej jadący na siedzeniu pasażera przyziemił na tyle niefortunnie, że zmarł na miejscu.
Dinisoae przyznał policji, że ruszył w pogoń za złodziejami i staranował swój motocykl. Początkowo sądzono go za morderstwo, ale został uniewinniony. Ostatecznie został skazany za zabójstwo. W mowie potocznej różnica między tymi czynami jest zatarta, ale w kodeksie karnym są to dwa różne zarzuty, a zarzut zabójstwa jest traktowany lżej przez sąd. Ostatecznie Dinisoae został skazany na 10 lat więzienia.
Jak widać warto zachować choć odrobinę zimnej krwi, jeżeli już zdecydujemy się odzyskać naszą własność. Można powiedzieć, że najlepiej wezwać policję, ale wszyscy wiemy, że przeważnie kończy się to listem poleconym z informacją o umorzeniu postępowania z powodu braku wykrycia sprawcy.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeno i co by policja zrobi³a sprawa umorzona bo nie znaleziono sprawcy b±d¼ znaleziono gdy by³ by w stanie rozk³adu a w³a¶ciciel cnie raz lata siê odk³ada na tak± maszynê za du¿y wyrok nie ...
OdpowiedzNic by policja nie zrobi³a, zupe³nie nic... go¶æ jecha³ vauxhalem wiêc sprawa jest zapewne z Wielkiej Brytanii, sprawc± by³ zapewne "¶niady m³ody mê¿czyzna", w wiêc w ramach walki z rasizmem nikt by nawet sprawy nie ruszy³.
Odpowiedz