Zrób sobie Vyrusa z Ducati
Co to jest Vyrus? To włoski warsztat tuningowy. Ale chyba bardziej trafnym określeniem będzie "włoska marka tuningowa". Warsztaty tuningowe przerabiają stare Sportstery i Intrudery, Vyrus buduje nowe motocykle pod podstaw, wyposażone w absolutnie topowe komponenty, po czym sprzedaje je za wiele setek tysięcy Euro. Nie tak dawno w sieci zrobiło się głośni, kiedy Vyrus postanowił dać swoim zamożnym klientom możliwość przerobienia swojej Hondy CBR600RR w motocykl rodem z Moto2. Tutaj sprawa była prosta. Vyrus załatwiał wszystko. Dosłownie, wszystko, czyli: nadwozie, zawieszenie, bezramową konstrukcję, koła, opony, dużo carbonu. Wszystko, oprócz silnika. Tutaj klient mógł zaopatrzyć się w piec z CBR600RR. Problemem była cena. Motocykl bez silnika został wyceniony na prawie 30 tys. Funtów. Niemniej jednak końcowa specyfikacja pozwalała mówić o drogowej wersji motocykla z Moto2.
Firma zdecydowała się rozszerzyć ofertę o możliwość przerobienia w Vyrusa... niemal wszystkich motocykli Ducati. Zarówno chłodzonych cieczą i powietrzem. Teraz najlepsze. Każde zamówienie będzie nie tylko rozpatrywane indywidualnie ale realizowane indywidualnie. To oznacza, że do salonu Vyrusa może przyjść Tom Cruise albo Zygmunt Solorz-Żak, z rulonami Euro wystającymi z kieszeni spodni i zacząć wymyślać. Na stronie Vyrusa jest obszerna ankieta, którą każdy potencjalnie zainteresowany musi wypełnić zanim wszystko się zacznie, ale generalnie nie powinno być problemu, aby ludzie z Vyrusa obudowali swoimi firmowymi komponentami silnik z Monstera, 1098, Panigale czy Diavela. Tutaj ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia i portfel klienta.
Proces transformacji jest o tyle ciekawy, że Ducati zostanie podane totalnej przeróbce, co oznacza, że zmieni się przede wszystkim podwozie. W przypadku wspomnianej wcześniej CBR, motocykl dostał jednowahaczowe przednie zawieszenie, więc tutaj pewnie będzie podobnie. Do tego dochodzi szerokie spektrum rozwiązań nadwozia (włókno węglowe).
Ceny? Cóż, tutaj jest problem, bo nie chodzi tylko o to, że będą astronomiczne. Każdy motocykl będzie traktowany indywidualnie i cena przerabianego Monstera 796 będzie się różnić od ceny przerabianego Panigale (chcielibyśmy to zobaczyć...). Strach pomyśleć, co będzie, jeśli Vyrus weźmie się za atomowy silnik Testastretta 11 z Diavela, który już w przypadku motocykla ważącego 230 kg podczas przyspieszania przemieszcza śledzionę. Ktoś chętny?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze