Zespół KTM Factory Racing: fokus na Rajd Dakar. Przygotowania trwają
Toby Price, Matthias Walkner i Sam Sunderland z Red Bull KTM Factory Racing rozpoczynają ostatnie etapy testów przed Rajdem Dakar, przyspieszając przygotowania do kultowego wydarzenia rozpoczynającego się 2 stycznia. Wraz z Danielem Sandersem, który wystartuje w nadchodzącym Dakarze jako debiutant, czterech motocyklistów KTM'a ciężko pracuje w Dubaju, odliczając dni do wyczerpującego wyścigu.
Do Rajdu Dakar 2021 pozostał mniej niż miesiąc, a celem Red Bull KTM Factory Racing jest walka o pierwsze miejsce w najtrudniejszym rajdzie cross-country świata. W tym niezwykle trudnym roku, w którym zespół wziął udział w tylko jednym wyścigu po Dakarze 2020, Toby Price, Matthias Walkner i Sam Sunderland są w pełni formy i gotowi na ściganie się podczas 43. edycji tej kultowej imprezy.
Celując w swoje trzecie zwycięstwo w Dakarze, Toby Price weźmie udział w wyścigu bogatszy o doświadczenia zdobyte podczas imprezy w 2020 i będzie starał się osiągnąć kolejny dobry wynik. Jak wszyscy zawodnicy w tym roku, Toby był zmuszony spędzać więcej poza motocyklem, niż by sobie życzył. Jednak po podróży do Europy pod koniec lata Australijczyk zobowiązał się do wprowadzenia w życie intensywnego harmonogramu treningów i przygotowań przed Dakarem. Toby przebywa na Bliskim Wschodzie, testując swój KTM 450 RALLY i przygotowując się do wyzwania, jakim jest Dakar.
Zwycięzca Dakaru 2018, Matthias Walkner, szczyci się swoimi umiejętnościami nawigacyjnymi, a ponieważ wydarzenie w 2021 roku ma mieć bardziej wymagającą technicznie trasę, powinno się to spodobać Austriakowi. Zadowolony z ostatnich ulepszeń w jego KTM'ie 450 RALLY, Matthias czuje, że jest w dobrej formie zarówno fizycznie, jak i psychicznie i nie może się doczekać kolejnego solidnego wyścigu na pustyni.
Sam Sunderland, który również w jest pełni formy, znany jest ze swojej szybkości na wydmach. Nadchodzący Dakar ma zawierać więcej odcinków w głębokim piasku, niż podczas tegorocznej imprezy, więc Sam jest pewien, że wykorzysta swoje umiejętności w pełni.
Toby Price: - Oczywiście to był naprawdę ciężki rok dla wszystkich. Przy wszystkich ograniczeniach nie byliśmy w stanie ścigać się tak, jak zwykle. Udało nam się zmieścić tylko w jednym rajdzie od styczniowego Dakaru, co było świetne, ale myślę, że wszyscy nie mogą się doczekać powrotu do poważnych wyścigów. Jak dla mnie, musiałem wyjechać z domu na ostatnie trzy miesiące i będę wracać do Australii dopiero po Dakarze. Moja baza znajduje się teraz w Dubaju i spędzę tam Boże Narodzenie w okresie poprzedzającym wydarzenie. To wspaniale, że możemy wyjechać na wydmy na testy, ale nadal jest to duże poświęcenie i utrata czasu z rodziną podczas świąt. Przez ostatnie kilka miesięcy zespół ciężko testował, wszystko szło dobrze i na pewno nie ma nic lepszego na budowanie kondycji niż czas na motocyklu. Mogliśmy wypróbować wiele nowych rzeczy i jestem naprawdę zadowolony z tego, jak spisuje się motocykl. Pod koniec dnia wiem, że KTM 450 RALLY doprowadzi mnie do mety, reszta należy do mnie!
Matthias Walkner: - To był dziwny rok i prawdopodobnie taki, w którym spędzałem więcej czasu na siłowni niż na motocyklu. W drugiej połowie roku testy przebiegały naprawdę dobrze, a możliwość spotkania zespołu w Dubaju jest ogromną zaletą. Nie tylko pozwala nam trenować i pracować na motocyklu, ale także łączy nas wszystkich jak rodzinę, dzięki czemu możemy dyskutować o różnych sprawach i podejmować ważne decyzje jako zespół. Mamy pewne doświadczenie, czego możemy się teraz spodziewać po terenie i dobrze wiemy, z czym się zmierzymy. Zespołowi udało się dopasować motocykl do tych potrzeb i szczerze myślę, że na ten Dakar jedziemy z najlepszym motocyklem rajdowym, na jakim kiedykolwiek jeździłem.
Sam Sunderland: - Dobrze jest móc wreszcie cieszyć się Rajdem Dakar, który za zaledwie kilka tygodni. Trening był naprawdę dobry, jestem w pełni formy i nie mogę się doczekać powrotu do kolejnych wyścigów. Wiem, że od ostatniego Rajdu Dakar zespół bardzo ciężko pracował nad ulepszeniem motocykla i być może dostosowaniem go do terenu, z którym się spotkamy. Wspaniale się jeździ, a ulepszenia powinny pozwolić nam ustawić go jeszcze lepiej niż wcześniej. Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy wyjadę tam i wypróbuję to wszystko w warunkach wyścigowych.
Stojący przed swoim pierwszym w historii Dakarem, Daniel Sanders, bierze udział w wymagającym wyścigu mając na koncie tylko jeden rajd cross-country. Dołączając do zespołu we wrześniu, Sanders przeszedł intensywny okres testów i treningów, aby opanować umiejętności niezbędne do odniesienia sukcesu w tym sporcie. Ścigając się w Rajdzie Andaluzji zaledwie kilka tygodni po tym, jak po raz pierwszy przerzucił nogę nad KTM'em 450 RALLY, 26-latek zaliczył wspaniały występ, w tym odniósł zwycięstwo na ostatnim etapie. Dakar jest jednak dużo bardziej wymagający, ale młody Australijczyk wie, jakie wyzwanie go czeka.
Daniel Sanders: - Ten rok był dla mnie szalony z wielu powodów. Kiedy dostałem telefon, żeby pojechać dla zespołu, było naprawdę fajnie. Poleciałem do Europy z Tobym i myślę, że spędziłem tu około pięciu miesięcy, testując i ucząc się umiejętności potrzebnych w rajdach. W październiku ścigaliśmy się w Rajdzie Andaluzji, który naprawdę otworzył mi oczy, ale poza kilkoma błędami byłem bardzo zadowolony z mojego tempa i nawigacji. Zwycięstwo w ostatnim etapie było świetne, ale podchodzę do Dakaru realistycznie - wiem, że to zupełnie inny poziom. Testy szły naprawdę dobrze - po każdym dniu spędzonym na motocyklu czuję się bardziej komfortowo. Nie mogłem też sobie życzyć lepszych ludzi wokół siebie, wszyscy moi trzej koledzy z zespołu wygrali Dakar. Toby wygrał dwa razy, a Jordi Viladoms był niesamowity, pomagając mi przyspieszyć moje tempo jazdy w tak krótkim czasie czasu. Wiem, że muszę się wiele nauczyć, ale to przyjdzie z kolejnymi wyścigami. W tej chwili jestem w pełni skupiony na tym, który odbędzie się w styczniu.
Jordi Viladoms - menadżer zespołu KTM Rally: - We wrześniu testy z zespołem zaczęły się dobrze, ale mogliśmy jeździć tylko na twardym podłożu. Potem był Rajd Andaluzji, który odbył się na podobnym terenie. W końcu dotarliśmy do Dubaju, na prawdziwą pustynię, gdzie mogliśmy popracować nad ustawieniem motocykli i przygotować się do Dakaru. Wszyscy zawodnicy są już w Dubaju od ponad miesiąca i mają za sobą kilka dobrych sesji na motocyklu. Toby jest zawsze silny, wiemy, że ma szybkość i zdolność do rywalizacji w każdych warunkach, na pewno znów będzie walczył o podium. W tym roku spodziewaliśmy się, że Dakar będzie bardzo piaszczysty, ale tak się nie stało. Wygląda na to, że w 2021 roku na trasie będzie znacznie więcej wydm i wygląda na to, że to będzie bardzo pasować do stylu jazdy Sama. Zdecydowanie ma bardzo dobrą prędkość w tego typu terenie i mamy nadzieję, że będzie mógł pokazać takie samo tempo, jak w tegorocznej imprezie. Matthias jest bardzo inteligentnym kierowcą, a biorąc pod uwagę, że tegoroczny Dakar ma przetestować zawodników bardziej technicznymi etapami i większą liczbą zmian kierunku, aby zwolnić tempo, wygląda na to, że Matthiasowi będzie to bardzo pasować. Myślę, że jeśli nawigacja odegra, tak jak obiecują organizatorzy, dużą rolę w wynikach, będzie on w czołówce. Wreszcie mamy naszego młodszego zawodnika Daniela, który dokonał imponujących postępów w zrozumieniu rajdów wyścigowych i prędkości na motocyklu w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Wiemy, że ma ogromną chęć, aby być szybkim, ale musi po prostu skupić się na ukończeniu wydarzenia i codziennej nauce, zamiast dążeniu do dobrych wyników.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze