Koniec z mandatem "za wycieraczką". W Sejmie jest już gotowy projekt rozporządzenia zmieniającego zasady doręczania mandatów za nieprawidłowe parkowanie.

Dotychczasowy sposób doręczania mandatów za nieprawidłowe parkowanie miał głównie wady. Po pierwsze - aby mandat stał się prawomocny, ukarany musi go podpisać, co często nie było możliwe w przypadku zaparkowanych pojazdów.

Po drugie - nawet wezwania pozostawiane przez straż miejską nie zawsze były skuteczne. Wystarczył silny wiatr lub deszcz, by kawałek papieru przestał istnieć. Po trzecie wreszcie - kierowcy często świadomie wyrzucali wezwania, tłumacząc później że nie wiedzieli o wykroczeniu.

No i oczywiście problem motocyklistów - strażnicy nie mieli po prostu gdzie zostawić wezwania.

To ma się jednak zmienić. W Sejmie czeka już gotowy projekt rozporządzenia w tej sprawie. Prawdopodobnie już od 1 maja strażnik miejski, stwierdziwszy źle zaparkowany pojazd - na przykład stojący na miejscu dla niepełnosprawnych, będzie mógł zdecydować czy zostawić wezwanie za wycieraczką, czy doręczyć je sprawcy.

Ten drugi sposób będzie wykorzystywany zwłaszcza w przypadku motocykli, które, wbrew obiegowej opinii, nie mogą parkować gdzie popadnie. To, jakie przysługują im przywileje parkingowe, zależy od uchwały rady gminy lub miasta.