Zakaz sprzedaży alkoholi na stacjach benzynowych? To pomysł Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych optuje za wprowadzeniem zakazu sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach benzynowych. Dlaczego arsenał alkoholi na stacjach kłuje w oczka przedstawicieli PARPA? Urzędnicy tłumaczą, że chodzi im jedynie o wyeliminowanie kierowców, którzy wsiadają do samochodów na podwójnym gazie.
To bardzo pięknie, ale czy urzędnikom wydaje się, że gdy samochodowy pijak nie ujrzy baterii wódek na stacji benzynowej, natychmiast zapomni również o sieci sklepów monopolowych, Żabkach i innych punktach sprzedaży napojów wyskokowych? W praktyce przepis uderzy przecież nie w pijących za kółkiem, tylko w ciężko pracujących obywateli, którzy robią małe zakupy do domu, lub dla innych celów. Osobnicy, którzy odkręcają butelkę wódki w samochodzie, poradzą sobie pomimo zakazów PARPA.
Teraz dobre wieści. Na razie Ministerstwo Zdrowia nie zamierza inicjować żadnych zmian w obowiązujące przepisy, a tym bardziej ograniczające sprzedaż, czy też eliminować odgórnie jakieś punkty dystrybucji. Ale PARPA pewnie nie odpuści, bo ma argumenty w postaci badań WHO, no i misję niepijących pracowników urzędu do spełnienia.
Czego dowiadujemy się z badań Światowej Organizacji Zdrowia? WHO szacuje, że obecnie 2,3 miliarda osób na całym świecie pije alkohol, bo im smakuje. Europa przoduje pod względem średniego spożycia na mieszkańca, mimo że od 2010 roku konsumpcja alkoholu na Starym Kontynencie spadła o ponad 10 proc.
Średnie spożycie alkoholu wśród osób, które deklarują picie, wynosi 33 gramy czystego alkoholu etylowego dziennie. Tyle zawierają 2 kieliszki wina (po 150 ml), duże piwo (750 ml) lub dwa kieliszki alkoholi wysokoprocentowych (po 40 ml). Jak to wygląda u nas?
Średnia spożycia alkoholu w Polsce jest wyższa niż średnia europejska. Według danych WHO w naszym pięknym kraju na jednego mieszkańca przypada średnio 10,4 litra czystego alkoholu etylowego, co sprawia, że Polska znajduje się w czołówce europejskich państw pod względem spożycia alkoholu.
Z ekspertyzy sporządzonej przez Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika z kolei, że średnie spożycie alkoholu na jednego mieszkańca w Polsce wynosi 9,4 litra, natomiast w Warszawie jest wyższe od przeciętnego o 50 proc. i wynosi średnio 13,3 litra. Polacy najczęściej piją piwo (56 proc.) i wódkę (36 proc.), rzadziej wino (8 proc.). I znowu w Warszawie dane wyglądają nieco inaczej, bo większy jest udział w spożyciu win, to aż 25 proc. całej konsumpcji.
Oczywiście sprzedaż alkoholi na stacjach benzynowych to nie tylko kwestia zdrowia, ale również potężne zyski. Jeśli przyjrzyjmy się wyłącznie Orlenowi, który zajmuje mniej więcej jedną trzecią segmentu, jego zysk ze sprzedaży detalicznej wyniósł w ubiegłym roku 3,3 mld złotych. To sporo alkoholu, trzeba przyznać.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze"W praktyce przepis uderzy przecież nie w pijących za kółkiem, tylko w ciężko pracujących obywateli..." którzy chlają na umór i jak im braknie zapasu z Żabki to idą na najbliższą stację bo są już ...
OdpowiedzCo za durny pomysł, gdzie mam paliwo kupować jak nie na stacji !
Odpowiedz