Motocykle, ale nie tylko Dokładnie tak. Właśnie dlatego w przerwach miedzy jazdami dla uczestników przygotowano możliwość przejażdżki samochodem rajdowym w charakterze pasażera. Jakby tego było mało, dla spragnionych emocji pasażerów przygotowano także odpowiednio spreparowany motocykl R1, który pozwalał na jazdę po torze we dwie osoby. Gwiazdy
Na imprezach takich, jak Yamaha Riding Experience nie może zabraknąć gwiazd. W czerwcowy weekend na poznańskim torze gościły takie sławy, jak choćby Jacek Czachor i Marek Dąbrowski. Obaj panowie należą do grona klientów Yamahy, stąd ich obecność na imprezie. Nie zabrakło innych sportowców. Wystarczy wymienić Krzysztofa Hołowczyca, Andrzeja Pawelca, czy choćby Krzysztofa Howila. Ci dwaj ostatni, jak już wspomnieliśmy, prowadzili zresztą zajęcia z kursantami, co samo w sobie stanowiło dużą atrakcję. Organizacja Organizacja bez wątpienia zasługuje na słowa uznania. Super pomysłem okazało się wykorzystanie namiotu obsługującego puchar Fiat Yamaha Cup. Zmieściła się w nim scena, praktycznie pełna oferta motocykli i quadów Yamahy, kącik kulinarny oraz miejsce na odpoczynek dla każdego. Wieczorem było dość miejsca na konkretną imprezę. Szkolenie na torze przebiegło sprawnie i punktualnie. Tak samo zgrabnie przeprowadzono wycieczki po okolicy. Wielu skusiło się na jazdy samochodami sportowymi, które odbywały się w czasie przerw w jazdach motocyklami. Zwieńczeniem dzieła okazała się przesympatyczna sobotnia impreza ze świetnym DJ-em i nietuzinkowym zespołem The Surfstones. Wrażenia Wrażenia z tego wydarzenia wynosimy jak najbardziej pozytywne. Impreza podobała się zresztą nie tylko nam, wszyscy uczestnicy z którymi rozmawialiśmy byli wniebowzięci. Dopisała pogoda, organizacja oraz uczestnicy. Biorąc pod uwagę potencjał miejsca oraz środków odnieśliśmy wrażenie, że imprezę przeprowadzono z „kontrolowanym rozmachem". Później w rozmowach z przedstawicielami Yamahy dowiedzieliśmy się, iż rzeczywiście Mitsui Motor Polska i Yamaha Pawelec nie zaprezentowali w 100% swoich możliwości. To była pierwsza tego typu impreza organizowana przez Yamahę i teraz po zebraniu bagażu doświadczeń otrzymaliśmy zapewnienie, że przyszłoroczna edycja przeprowadzona zostanie z jeszcze większą „pompą" i z jeszcze ciekawszymi atrakcjami. Cóż, dziękując zarówno organizatorom, jak i współuczestnikom za tegoroczne spotkanie na Yamaha Riding Experience, pozostaje nam tylko trzymać za słowo! |
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeDobrze ¿e firmy bior± siê powoli za zagospodarowywanie tysiêcy motocykli na Polskich drogach. Je¿eli nie bêdzie w¶ród motocyklistów kultury jazdy, to wrócimy do lat 90-tych, kiedy to motocyklista ...
OdpowiedzE tam zmiany. Jak ka¿da firma motocyklowa bedzie walczyla tak profesjonalnie o klienta, to moze cos sie w koncu zmieni. W tym roku bylem na Suzuki, teraz widze ze zrobila cos fajnego Yamaha. Ale ...
OdpowiedzOby tak dalej, oby tak wiecej
OdpowiedzPanie i Panowie. Wygl±da na to, ¿e zaczyna nas odwiedzaæ wielki ¶wiat. Zmiany na rynku motocyklowym i zmiany w sposobie dzia³ania firm motocyklowych moga w tym roku wywo³aæ ma³y szok!
Odpowiedz