Wzorowa akcja Ducati. Właściciel spalonego Panigale dostaje nówkę sztukę!
Zdjęcie Ducati Panigale V4, które zapaliło się na skrzyżowaniu, obiegło niedawno cały świat. Firma stanęła na wysokości zadania i w ciągu kilku godzin podstawiła właścicielowi nowy motocykl.
Szczęście w nieszczęściu - tak najkrócej można podsumować niezwykłą historię pewnego pechowca ze Stanów. Nowiutkie Ducati Panigale V4, które motocyklista kupił ledwie kilka dni wcześniej, stanęło w płomieniach podczas postoju na skrzyżowaniu. Jedyne, co kierowca mógł zrobić, to patrzeć, jak jego skarb idzie z dymem.
Zdjęcie płonącego Panigale błyskawicznie obiegło cały świat. Zaledwie kilka godzin po zdarzeniu pechowy kierowca odebrał telefon od przedstawiciela Ducati, który poinformował go o nowym motocyklu, czekającym w salonie. Spalony wrak został zabrany do badań.
Pytany o modyfikacje, które mogły być przyczyną pożaru, motocyklista odpowiedział, że w żaden sposób nie ingerował w mechanikę, ani elektronikę motocykla.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTakie rzeczy to nie w Polsce. Właścicielowi udowodniono by, że dopompowywał koła w domu nożną, nieatestowaną pompką i na podstawie tego anulowali by mu gwarancję, rękojmię, vat i zeszłoroczną ...
OdpowiedzJaka wzorowa? Za tą kasę co ta padlizna kosztuje to powinni gościa zanieść w lektyce do salonu po nowy motocykl. Ciekawe czy następne też się nie spali, ognista, włoska myśl techniczna.
OdpowiedzWięc który sport jest teraz wolny od wad ? Przypominam że gloryfikowane (nie wiem za co) S1000RR miało problem aby silnik dociągnął do 10tys km.
OdpowiedzYamaha R1 albo wspomniane S1000RR. Te problemy przy 10kkm dotyczyly kilku modeli.
Odpowiedz