Dwa bezwładne ciała, leżące obok skutera - taki widok zastała na drodze mieszkanka Opola Lubelskiego. Przerażona kobieta, sądząc, że doszło do wypadku, wezwała pomoc. Prawda okazała się prozaiczna.

Do sytuacji doszło 18 maja. Wszystko wyglądało dość dramatycznie - kierująca zauważyła dwóch leżących na drodze, nieprzytomnych mężczyzn. Obok nich znajdował się skuter, więc kobieta, nie namyślając się długo, wezwała służby ratunkowe, sądząc, że doszło do wypadku.

Przybyła na miejsce policja, sprawdziła stan mężczyzn. Okazało się, że panowie nie są poszkodowanymi w wypadku, a ich stan wynika z nasycenia krwi alkoholem - jeden z nich miał okrągłe 3 promile, drugi niewiele mniej - 2,5. Dwaj koledzy postanowili wybrać się na przejażdżkę skuterem, ale kiedy stężenie etanolu we krwi osiągnęło poziom krytyczny, stwierdzili, że lepszym pomysłem będzie krótki odpoczynek.

Miejsce na niego wybrali niestety dość niefortunnie - był to środek jednej z dróg w Opolu Lubelskim. Żaden z mężczyzn nie chciał przyznać się do winy twierdząc, że kierował ten drugi. Policja ustala który pełnił rolę kierownika wycieczki.