Podczas nadchodzącej rundy możemy poznać Mistrza Świata WorldSBK 2017. Co nas czeka? Znów trzy brytyjskie flagi nad podium?

Jonathan Rea idzie przez ten sezon jak strzała amora na licealnej potańcówce. Już w ten weekend jego zespół - Kawasaki Racing Team, może obronić tytuł Mistrza Świata WorldSBK i po raz trzeci z rzędu cieszyć się pierwszym miejscem. Wiele oczywiście zależy od Toma Sykesa, który jest świeżo po operacji. Lider wśród zawodników - Rea, musi jeszcze na swój tytuł jeszcze chwilę popracować, ale nikt chyba już nie jest w stanie go powstrzymać, gdyż prezentuje wzorową formę. Byłby to trzeci tytuł dla zespołu i trzeci tytuł dla zawodnika. Wcześniej Hat Trick w latach 2011-2013 zdobyła Aprilia. I choć mistrzostwo zdobywane przez producenta, kilka lat z rzędu zdarzało się często (aż 7 lat po kolei dla Ducati), tak przeglądając historię, nikt nie miał tytułu kierowcy roku przez trzy lata. Rea może zapisać nową kartę w historii sportów motocyklowych. Przeskoczyłby osiągnięciami nawet Carla Fogatryego, uważanego przez wielu za zawodnika wszechczasów klasy Superbike.

(źródło: twitter)

A jak już jesteśmy przy panującym nam królu Superbikeów, chodzą plotki o rzekomym przejściu 31 latka z Irlandii Północnej do zespołu Suzuki. To nie nastąpi w przyszłym roku, ale 2019 jest realny. Możliwe? Wszystko jest możliwe. Potencjał jest.

Plotką nie jest, iż Pirelli podpisało kontrakt na pozostanie oficjalnym (i jedynym) dostawcą opon do wszystkich klas wyścigowych MOTUL FIM Superbike World Championship na lata 2019-2020

(żródło: worldsbk.com)

Gdzie się ścigamy w ten weekend?

Runda Pirelli odbywa się na francuskim torze Magny-Cours, gdzie mogliśmy podziwiać całkiem niedawno wyścigi długodystansowe. Jest to jedenasta z trzynastu rund wyścigowych tego sezonu. Davies zdobył w 2016 roku 2 x 25 punktów. Rea dokonał tego samego rok wcześniej, więc już wiemy, kto ma największe szanse na wygraną w sobotnim i niedzielnym wyścigu.

🇫🇷 #FrenchWorldSBK: One man to beat! 👊

29th SEP - 1st OCT 🔥 pic.twitter.com/oa3fR8zaqY

— WorldSBK (@WorldSBK) 25 września 2017

Sam tor ma bardzo ciekawą nitkę i dużo szybkich łuków. Długość - 4.411 metów, Siedemnaście zakrętów, z czego 9 prawych i osiem lewych. Prosta startowa o długości zaledwie 250 metrów.

(żródło: worldsbk.com)

Emocji nie braknie, choć rewelacji na mecie spodziewać się ciężko. Albo "zieloni", albo "czerwoni"

Dalsza część informacji z paddocku Superbikeów…

Wiemy już, iż Loris Baz nie znalazł miejsca dla siebie w kategorii MotoGP na sezon 2018, więc po trzech latach ma chęć wrócić do WorldSBK.

(żródło: worldsbk.com)

Czy znajdzie miejsce dla siebie w którymś zespole? Pamiętacie w jakich okolicznościach odchodził z zespołu Kawasaki i jego walkę z ówczesnym kolegą zespołowym Syksem, gdy ten walczył o tytuł mistrzowski?

Kolejna zmiana jest na szczęście tymczasowa, a dotyczy zastępstwa Stefana Bradla przez Jake Gagnea. Amerykanin już drugi raz pojedzie na Hondzie Fireblade w miejsce Niemca, który po mocnym high-side na Potrimao, znów musiał się poddać operacji.

(żródło: worldsbk.com)

Czekamy więc do piątkowych treningów i weekendowych wyścigów.

Kto wierzy w tytuł mistrzowski Jonathana Rea i Kawasaki już w ten weekend?

Komentarze, ale bez wcześniejszych konsultacji z wróżbitą Maciejem, mile widziane.

Next up 👉 Magny-Cours

29th SEP - 1st OCT#FrenchWorldSBK 🇫🇷 pic.twitter.com/6zerBUA7Na

— WorldSBK (@WorldSBK) 26 września 2017

I jeszcze jedna ciekawostka…

Od 2015 roku, w każdym sezonie, łącznie z bieżącym tylko raz w roku słyszeliśmy inny niż brytyjski hymn po wyścigu. W 2015 tylko raz wygrał Hiszpan - Jordi Torres, reszta dla Brytyjczyków. W 2016 roku jedna wygrana Nickiego Haydena…reszta - Brytyjczycy. W tym sezonie jeden wyścig na pierwszej pozycji ukończył Marco Melandri…wszystkie inne, podwładni królowej Elżbiety II. Istna dominacja.