Wójcik Racing Team po pierwszej rundzie Alpe Adria
Motocykliści Wójcik Racing Team zainaugurowali zmagania w europejskiej serii Alpe Adria. Miniony weekend to spektakularny debiut w barwach teamu Christoffera Bergmana, powrót "Kosy", podwójne zmagania Szkopka i walka Krzemienia. Jednym słowem, działo się!
Przebojem do zespołu wszedł Christoffer Bergman. Co prawda, motocyklista nie ukończył sobotniego wyścigu przez awarie motocykla, ale w niedzielę zaprezentował bezwzględną przewagę w stawce Superstock 1000. Postawił niesamowite tempo i dla reszty zawodników był niedościgniony. 2:04.672 to najszybsze okrążenie wyścigu, które ustanowił w drodze do zwycięstwa.
- Mimo awarii w pierwszym wyścigu, uważam że był to świetny weekend. Trzeba pamiętać, że nie na wszystko mamy wpływ, taki jest sport. Drugiego dnia zmagań udało się wygrać z dość komfortową przewagą. Cały team miał niesamowite tempo, byliśmy w gronie faworytów - mówi zawodnik.
Wspomniane tempo jest doskonałym prognostykiem na zbliżające się zmagania w ramach mistrzostw świata FIM Endurance. Ośmiogodzinny wyścig już 11 maja, właśnie na tym obiekcie.
- Wyścigi Endurance są dla nas bezwzględnym priorytetem - mówi Marek Szkopek. - Pierwszą rundę Alpe Adria poptraktowaliśmy treningowo. Cieszę się, że na SlovakiaRing pojawiła się tak szybka stawka zawodników. By wykorzystać możliwość treningu do maksimum wystartowałem w dwóch klasach. W niedzielę nie zdążyłem nawet stanąć na podium w Superstock 1000, gdzie dojechałem na trzeciej pozycji, bo już przygotowywałem się do startu w klasie Superbike, gdzie uplasowałem się na czwartym miejscu.
Kosa powraca w świetnym stylu
Zarówno kibiców, jak i samego zawodnika, Patryka Kosiniaka, cieszy długo oczekiwany powrót na tor wyścigowy. - To był dla mnie świetny weekend i początek sezonu po długiej przerwie. Co prawda przez cały weekend mieliśmy problemy z ręcznym systemem zmiany biegów, jednak pomimo tego dość szybko złapałem dobre tempo. Jestem przekonany, że jeśli uporamy się z problemami to będę konkurencyjny, bo świetnie odnalazłem się na R1M. Cieszę się, że wróciłem do wyścigów!
Patryk, który w tym roku będzie rywalizował w klasie Superbike podczas wyścigów na SlovakiaRing zanotował kolejno 4 i 5 pozycję w stawce. Największy niedosyt, mimo sobotniego podium, czuje najmłodszy z zawodników, Kamil Krzemień.
- Był to dość ciężki weekend na Slovakiaring. Nie potrafiłem dogadać się z motocyklem od samego początku, miałem styczność z tym bardzo trudnym torem po raz pierwszy w klasie 1000 cc. Wyścigi były bardzo zacięte i walczyłem do ostatnich metrów, zdobywając pierwsze podium tego sezonu w sobotnim wyścigu. Drugi wyścig ukończyłem jako piąty, i kończę weekend z cennymi punktami. Teraz zostaje z zespołem na dwa dni dodatkowych testów na tym samym torze, żeby być lepiej przygotowany na nadchodząca rundę misztrzostw świata FIM Endurance - podsumował Kamil Krzemień.
Ośmiogodzinny wyścig FIM EWC już 11 maja, będzie to trzecia runda w ramach sezonu mistrzostw świata wyścigów długodystansowych 2018-2019. 18 i 19 maja zawodnicy Wójcik Racing Team rozpoczną zaś zmagania na szczeblu krajowym w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze