GDDKiA zdecydowała się zamontować odcinkowy pomiar prędkości. Wcześniej tego wprawdzie nie planowano, ale sytuacja zmieniła się po wypadku autobusu.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dość sceptycznie podchodziła do montażu instalacji odcinkowego pomiaru prędkości w stolicy. Kiedy rozwiązanie takie na fragmencie budowanej południowej obwodnicy zaproponował burmistrz Ursynowa, spotkał się z odmową.

Nastawienie GDDKiA diametralnie zmieniło się po niedawnym wypadku w Warszawie. Prowadzony przez znajdującego się pod wpływem narkotyków kierowcę autobus przebił bariery energochłonne i spadł z wiaduktu. Zginęła jedna osoba, a wiele zostało rannych.

Teraz GDDKiA oficjalnie potwierdza - odcinkowy pomiar prędkości pojawi się na dwóch odcinkach obwodnicy - S8 od węzła Konotopa do Marek oraz w na S2, w tunelu pod Ursynowem. Ta druga lokalizacja zdążyła już wzbudzić kontrowersje - w komentarzach pod postem GDDKiA powtarza się zarzut, że odcinek OPP w tunelu jest zbyt krótki i kierowcy, po jego przejechaniu, będą ponownie przyspieszać.

Jak zapowiada GDDKiA, jeszcze w lipcu ma odbyć się spotkanie dotyczące ustalenia warunków montażu OPP. Wtedy najprawdopodobniej poznamy więcej szczegółów. Przypominamy, że system odcinkowego pomiaru prędkości, w wersji montowanej w Polsce, nie rejestruje motocykli.

Kolejny krok do wprowadzenia odcinkowego pomiaru prędkości na #S8 pomiędzy węzłami Konotopa i Marki oraz na #S2 w tunelu pod Ursynowem. Wraz z @ITD_gov przeprowadziliśmy wizję trasy i przekazaliśmy część dokumentacji tunelu aby określić warunki dla OPP. Kolejne spotkanie w lipcu pic.twitter.com/wLBnJzNhac

— Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (@GDDKiA) July 14, 2020