Warsaw Motorcycle Show 2022. Ceny biletów, co warto zobaczyć?
Po raz pierwszy po pandemii odbywają się targi motocyklowe w Warszawie. Warsaw Motorcycle Show wracają w roku 2022 i pokazują, jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Ostatni raz targi motocyklowe w centrum wystawienniczym PTAK Warsaw Expo pod Nadarzynem odbyły się w roku 2019. W roku 2020 zostały odwołane na kilkadziesiąt godzin przed otwarciem hal z powodu pandemii COVID-19. W roku 2021 też się nie odbyły. A teraz, w roku 2022… przeżyliśmy szok.
To bardzo dobrze, że hale PTAK Expo zostały wreszcie otworzone dla motocykli. Jednak powrót do normalności będzie wymagał jeszcze wielu lat i wielu działań po stronie organizatora. Wszystko to, o czym pisaliśmy przez ostatnie lata, zmaterializowało się właśnie na Warsaw Motorcycle Show. Świat się zmienił, komunikacja przeniosła się do internetu, a na koniec kropkę nad przysłowiowym "i" postawiła wojna na Ukrainie.
To, co najbardziej zaskakuje w tym roku, to ogromna zmiana w podejściu do tego typu imprez po stronie samych marek motocyklowych. Skończyły się monumentalne zabudowy targowe, które zamieniały hale EXPO w Las Vegas. Większość importerów zrezygnowała ze swoich stoisk na rzecz lokalnych importerów. Z pewnością dla wielu osób będzie to szokiem. Z pewnością też zakochane w kreowaniu ostrej sensacji strony motocyklowe z gatunku "motocykle112" będą wylewały na swoich łamach jad, wieszczący katastroficzne konsekwencje obecnego stanu rzeczy. Jednak to, co w tym roku możemy zobaczyć w PTAK Expo podczas Warsaw Motorcycle Show jest po prostu powrotem do normalności. Wcześniej targi motocyklowe próbowały być imitacją Poznań Motor Show. Tylko że Poznań Motor Show to były targi branży samochodowej, w której budżety na tego typu aktywności powstają przez dopisanie co najmniej jednego zera do budżetu działu motocyklowego. Wrocław Motorcycle Show od lat rozwija się i zdobywa uznanie właśnie przez odwołanie się do motocyklowego klimatu tej imprezy, a nie przez mamienie zabudową wystawienniczą za dziesiątki tysięcy złotych. Jeżeli we Wrocławiu sprawdza się to tak dobrze, to dlaczego Warszawa nie miałaby pójść tą drogą?
Warsaw Motorcycle Show 2022
Jak wyglądały pierwsze targi motocyklowego w Warszawie po pandemii?
Łowcy wypiętych kobiecych ciał i błyskających neonów będą w tym roku na pewno zawiedzeni. Jednak motocykliści, jeżeli przełkną już cenę biletu wynoszącą ponad 100 zł, szybko odnajdą na Warsaw Motorcycle Show swój ulubiony klimat. Po pandemii wszystko w halach Expo jest normalniejsze. Luźniejsza atmosfera, inny charakter ekspozycji, wiele niszowych firm, obecność głównie lokalnych dealerów, ale nadal mnóstwo motocyklowych spotkań i konwersacji.
W tym roku znów możemy oglądać najciekawsze polskie customy podczas Polish Custom Show. O tym, że Polacy potrafią budować dobre customy, przekonaliście się w cyklu artykułów Lecha Wangina na łapach naszego portalu:
https://www.scigacz.pl/polski,custom,295753,t.html
Lechu jest odpowiedzialny za organizacją tegorocznego Polish Custom Show w PTAK Expo.
Miejsce importerskich wystaw zajęli lokalni dealerzy oraz mniejsze firmy motocyklowe. Mniej jest premier i nowości, za to dużo więcej rzeczy, które można kupić. Mali wystawcy oferują sprzedaż rozmaitych gadżetów i akcesoriów, począwszy od odzieży, a skończywszy na różnych częściach do motocykli i usługach motocyklowych. Nowości motocyklowe możemy oglądać na stoiskach takich marek, jak:
Royal Enfield
Niu
Zero Motorcycles
Dodatkowo motocykle prezentują dealerzy marek:
Oraz kilku innych, których pełną listę możecie znaleźć na stronie:
https://motorcycleshow.pl/lista-wystwawcow/
Dodatkowo na scenie organizowane są wywiady z ciekawymi osobami ze świata motocyklowego. Na zewnątrz miały się odbywać pokazy stuntu i freestyle motocross. Jednak patrząc na kilkudziesięciocentymetrową warstwę śniegu na warszawskich ulicach raczej nie ma mowy o jakichkolwiek pokazach motocyklowych. Ekipę freestyle family możecie odwiedzić w środku, na hali, bezpośrednio przy scenie. Jednak zorganizowanie pokazu FMX na zewnątrz raczej w ten weekend nie wchodzi w grę.
Jakie więc są tegoroczne targi Warsaw Motor Show w PTAK Warsaw Expo? Mają przede wszystkim charakter bardziej usługowy, niż wystawienniczy. Bardzo dużo jest stoisk sprzedających produkty motocyklowe lub oferujących usługi. Również stoiska importerów nie są już dużymi, czasem nawet piętrowymi zabudowaniami, lecz również przypominają ekspozycję gamy modelowej w sposób, w jaki motocykle są prezentowane w salonach. Targi mają bardziej charakter motocyklowego spotkania, połączenia dużego zlotu z moto bazarem i ekspozycją stoisk marek motocyklowych. Osoby oczekujące od tegorocznych targów Warsaw Motorcycle Show wrażeń analogicznych jak na mediolańskiej EICMA, czy też jak na analogicznych wydarzeniach samochodowych, na przykład Geneva Motor Show, poczują się zawiedzione. Osoby, które co roku przyjeżdżają na takie wydarzenia, jak Wrocław Motorcycle Show, poczują podobny klimat motocyklowego spotkania. Myślę, że chociaż w internetowych opiniach na temat tegorocznej wystawy motocyklowej w podwarszawskim PTAK Warsaw Expo będzie dużo narzekań i krytycznych uwag, to w kolejnym roku i tak sporo odwiedzających powróci do nadarzyńskich hal. W tym roku jest inaczej pod względem ekspozycji, charakteru i rozmiaru targów, jednak gdy już jesteś w środku i gdy spotykasz swoich motocyklowych znajomych, to emocje i klimat wspólnej motocyklowej pasji jest wciąż niezmienny. Można nawet odnieść wrażenie, ze mocniejszy. Bo zrobienie kroku wstecz pod względem rozmiaru i przepychu stoisk obniżyło też poziom "napinki" wśród przedstawicieli branży. Jedyną rzeczą, która bezdyskusyjnie jest problemem w tegorocznym Warsaw Motorcycle Show, jest cena biletów. Możecie ją poznać na stronie organizatora:
https://motorcycleshow.pl/kup-bilet/
Wszyscy mamy w pamięci ceny biletów poprzedniej edycji, jednak tamta odbyła się 3 lata temu w zupełnie innej rzeczywistości. Ogromna inflacja, która obecnie przekracza w Polsce już 10%, i ogromne kryzysy, które gościły i goszczą na świecie, najpierw epidemia COVID, a teraz okrutna napaść Rosji na Ukrainę oraz będąca odpowiedzią na tę agresję wojna gospodarcza zachodu z Rosją zmieniają wiele. Czy cena za wejście na Warsaw Motorcycle Show 2022 jest za wysoka, czy też jest uzasadniona warunkami, w których teraz organizowane są targi, przekonamy się już wkrótce. Jeżeli uda się organizować podobne wydarzenia przy niższych cenach biletów, to będzie to świetna wiadomość. Jeżeli nie, to cena za bilet pokazuje świat, w jakim żyjemy, na tle świata sprzed 3 lat. Żyjemy w zupełnie innej, niekoniecznie lepszej, rzeczywistości i musimy się do niej próbować przyzwyczaić.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeDno. Nigdy więcej
OdpowiedzNajgorzej wydane 100 zł ostatniego miesiąca. Jedyna co mnie zainteresowało to fotele do masażu a żyję motocyklami od 35 lat. Żadnych nowości, brak głównych marek, faktycznie kawasaki odgrodzone ...
OdpowiedzByłem w sobotę 30 min i po Expo nic nie było żadnych nowości. Brak głównych marek; hondy, Yamahy, Suzuki, bmw. Kawasaki nawet motora nie można było dotknąć KTM żenada. Benelli nadzieja na nową trk ...
OdpowiedzTak jest jak motocykle wystawia dealer, a nie importer. Kawasaki wystawiał dealer z Konstancina. Podejrzewam, że firmy liczą kasę, a kolejne Expo w Nadarzynie nie mają przełożenia na sprzedaż. Na Prądzyńskiego hale były mniejsze, ale łatwiej z dojazdem i ceny biletów znośne.
OdpowiedzPrzecież wiadomo że bronią bo sami tam mają swój kącik i $$$. Inflacja tego się nie da wytłumaczyć, zwykła januszerka i widać po cenie biletów że sobie chcą odbić te dwa lata co nie było targów, bo cena jest ponad 3 razy wyższa. Cebulaki w akcji... Wielkie nic, szkoda czasu.
OdpowiedzPonad 100 zl za pogladanie tego co stoi u każdego dealera motocyklowego?! Wystarczy pójść do jednego z wielomarkowych firm i masz to samo za free. 100 przeznacz na kupienie se jakiejs pierdoły do ...
Odpowiedzniby tak, ale nie
Odpowiedz