Po wczorajszym występie redaktora Legowicza i Jacka Mojkowskiego w "Informatorze ekonomicznym" w radiowej trójce prawdopodobnie wszyscy motocykliści w kraju poczuli się urażeni. Rozmowy z wczoraj możecie posłuchać tutaj, a falę krytyki wzbudziło stwierdzenie, że motocykliści to "dostawcy nerek do przeszczepu" i że to dobrze, że motocykli sprzedaje się mniej, bo będzie mniej śmiertelnych wypadków i lepiej byłoby jeśli ci, co chcą jeździć szybko przesiądą się na "czteroślady".

Na samym początku dzisiejszej audycji redaktor Legowicz przeprosił za swoje wczorajsze podejście do tematu, na który naszym zdaniem brakuje mu nieco wiedzy, mówiąc, że przeprasza za urażenie motocyklistów wczorajszymi stwierdzeniami, ale że "musimy przyznać, że jest grupa ludzi szarżujących na motocyklach". Grupa to coś zupełnie innego niż "zdecydowana mniejszość" i niezmiernie nam przykro, ale niestety my i prawdopodobne wszyscy dostawcy nerek w Polsce nie umiemy odpędzić się od wrażenia, że prowadzącym wcale nie jest przykro, a przeprosiny nie są wynikiem autorefleksji i przemyślenia tematu, tylko bury ze strony naczelnego.

Koniecznie przeczytajcie też nasz wczorajszy artykuł na temat skandalicznej wypowiedzi dziennikarzy Trójki.

Swoją drogą, jesteśmy ciekawi, co Jacek Mojkowski ma do powiedzenia na temat czterośladów i tego, że przesiadka na nie będzie bezpieczniejsza.