Triumph Thunderbird Storm 2011 - angielski cruiser dla Bad Boy'ów
Przedstawiamy Wam mrocznego brata Thunderbirda. Nazywa się Storm i planuje zrobić burzę.
Triumph na targach Intermot w Kolonii zrobił burzę. Dosłownie. Przynajmniej jeżeli chodzi o temat cruiserów produkowanych przez ten koncern. Triumph Thunderbird, doczekał się mrocznego brata. Nosi on przydomek „Storm” i można go określić tylko jednym słowem: „zły”. Brak siedzenia dla pasażera, gruby, wysoki drag-bar zamiast klasycznej, cruiserowej kierownicy, czarne malowanie i najważniejsze, większy, mocniejszy silnik. Znamy tą jednostkę napędową ze starego Thunderbirda, ale z wersji Big Bore. Z pojemności 1700 cm3 wykrzesano 98 KM i 156 Nm przy 2950 obr/min. Pozostałe parametry techniczne nie różnią się od wersji podstawowej. Czy Triumph potrzebował takiego motocykla w swojej ofercie?
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeŚwietne przednie światła, najładniejsze jakie widziałem!
OdpowiedzBo ze StreetTriple zajumali :(
OdpowiedzJuno, ze swojego zajumali? Dla mnie piękny. Street może stracić okrągłe oczka wzorem Speeda, a tu się prezentują jak najbardziej na swoim miejscu.
Odpowiedz