Trabant GSX-R 750 - ogień!
Tylko o 150ccm więcej w porównaniu z oryginałem, ale jaka zmiana!
Kto nie zna dźwięku i zapachu najbardziej klasycznego, dwusuwowego Trabanta, najprawdopodobniej zalicza się już do pierwszego pokolenia, które zamiast grać popołudniami w piłkę, nabija kolejne poziomy w World of Warcraft. W klasycznym Trabim znalazła się sześćsetka, a więc tak naprawdę w porównaniu z poniższym, jest to tylko o 150 ccm mniej. Jednak wśród różnic znalazła się też klatka bezpieczeństwa, gołe wnętrze, fotel kubełkowy z wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa, lepsze hamulce, układ napędowy i zawieszenie. W efekcie jeździ zdecydowanie lepiej, niż niejedno niby-sportowe auto, jak Audi S3... nie wspominając o A3.
Wprawdzie nie ma już niebieskiego dymu i zapachu dwusuwa, ale za to jest airbox silnika z GSX-R 750 (którego praojca dziś opisywaliśmy) wystający z maski oraz ogień z wydechu w okolicach progów. Poza tym, z motocyklami wspólny jest tylko silnik i oczywiście nie jest to pierwszy tego typu projekt (pamiętacie Malucha z silnikiem Hondy CBR?), ale przyznajcie, kto by nie chciał takiego gokarta?
|
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzePorównanie Trabanta do Audi A3 czy S3, to potwarz dla Trabanta, Trabant w oryginale dwusuwowym jest dużo bardziej uniwersalny, nie mówiąc o tym że pójdzie na wszystkim co w jakimkolwiek stopniu ...
OdpowiedzPanie redaktorze Jędrzejak, policzymy się za wzmiankę o A3 :P
Odpowiedz