Motovelocidad del Valle odbywa się na ulicach Valler del Cauca, w  Kolumbii. Oczywiście, chociaż większość mieszkańców Valler del Cauca nigdy nie była na Wyspie Man, dla reszty świata Motovelocidad del Valle to takie kolumbijskie Tourist Trophy. Podobnie jak na Wyspie Man chodzi o zachowanie możliwie surowych, drogowych warunków wyścigu, z tłumami gapiów na poboczu toru i z naturalnymi przeszkodami na trasie. Oznacza to, również że motocykliści muszą nauczyć się "toru" na pamięć, ponieważ nie ma drogowskazów, pomagających poruszać się po uliczkach miasteczka. Jedyną wskazówką są ustawieni widzowie i obowiązuje tu zasada "skręcaj tak, jak tłum na poboczu. Jeśli chodzi o krawężniki i pułapki żwirowe, to w Motovelocidad del Valle mamy tylko krawężniki. Pułapki również są, ale nie żwirowe. Słupy, ściany budynków i inne niebezpieczne elementy są prowizorycznie przykryte starymi materacami i oponami:

Każdy błąd w Motovelocidad del Valle może spowodować bardzo poważne obrażenia, ponieważ prowizoryczny tor nie ma żadnych stref bezpieczeństwa. Zawodnicy przejeżdżają z dużą prędkością kilka centymetrów od betonowych słupów i narożników domów. Organizatorzy oczywiście starali się jak najlepiej przywiązać stare materace do słupów i możliwie skrzętnie ułożyć stare opony samochodowe w niebezpiecznych sekcjach, ale te prowizoryczne zabezpieczenia są raczej elementem barwnej scenerii tego szalonego wyścigu, niż realnymi środkami bezpieczeństwa. Oczywiście uderzenie w słup pokryty dwoma materacami jest mniej ekstremalne niż w przypadku braku materacy, ale to niewielka pociecha dla pędzących zawodników. 

Poza tym facet, który nagrał ten film, jest prawdziwym asem!