Ścigacz.pl

Wyścigi

W klasie Superbike wśród Polaków nie miał sobie równych Andrzej Pawelec, co zresztą było do przewidzenia, z najlepszym czasem okrążenia 2.07.262. Dało mu to także trzecią lokatę w całym wyścigu. Dalej był jego teamowy kolega Sławek Graussam i po raz pierwszy widziany w tym sezonie na motocyklu Teodor (Tedi) Myszkowski.

Podobnie w Superstock 1000 pierwszy z Polaków był trzeci w wyścigu Paweł Szkopek z czasem okrążenia 2.07.837, który, jak widać jest porównywalny z najmocniejszymi sprzętami. Szósty na mecie i drugi z polaków był Irek Sikora (Wallrav Racing), który mimo fatalnego startu sezonu teraz pokazuje się z jak najlepszej strony. Następnie w ciągu sekundy na metę wpadli Bartek Wiczyński, Marek Szkopek, Alek Dubelski i Janusz Oskaldowicz.

Wyścig klasy Superstock 600 pokazał nam że Marcin Kałdowski nie jest taki niepokonany, jak wcześniej myśleliśmy. Dużo lepiej bowiem poszło Andrzejowi Chmielewskiemu, który nie startuje w wyścigach w Polsce, ale dane mu było zmierzyć się z naszymi zawodnikami w czasie Brna. Andrzej ukończył wyścig z drugą lokatą, a dotychczas niepokonany Marcin Kałdowski (Akrapovic Agip Yamaha) dojechał na pozycji szóstej tuż przed Piotrem Kaczorem. W tym wyścigu też miała odbyć się najciekawsza walka pomiędzy Moniką Jaworską a Michałem Pernachem. Niestety Monika na tyle odjechała do przodu że nie było mowy o nawiązaniu z nią walki...

Klasa "Free nad 600" była triumfem zespołu WSM Racing, którego zawodnik przyjechał na metę jako pierwszy z Polaków, niestety wyścig był tak mocno obsadzony, że nawet pierwszy z Polaków był dopiero 12 ma mecie. W całym zresztą wyścigu liczącym ponad 30 zawodników było jedynie 8 Polaków.

W jednym z najliczniej obsadzonych wyścigów - Free do 600 liczącym na starcie niemal 50 zawodników na drugim miejscu na podium stanął Marcin Walkowiak. Niestety wyścig nie okazał się szczęśliwy dla Pawła Isańskiego (WSM), który na jednym z ostatnich kółek zaliczył paciaka. Na szczęście czeska klasyfikacja wyścigów pozwala na zaliczenie w przypadku więcej jak 75% przejechanej ilości okrążeń i Paweł został uznany w generalnej klasyfikacji.

Trzeba przyznać Czechom, że chociaż mają jeszcze pewne niedociągnięcia, to organizacja tak złożonych i skomplikowanych zawodów przebiegła bez zakłóceń. Ich rozmach i to co potrafili pokazać budzi respekt i aż chciałoby się mieć takie zawody i obiekt na miejscu w Polsce.

Wyniki