Szybko, wymagająco i technicznie - wrażenia zawodników po HERO Challenge
Pierwsza edycja najbardziej ekstremalnego wyścigu tego sezonu w Polsce przeszła już do historii dostarczając niezapomnianych wrażeń i emocji zarówno zawodnikom jak i kibicom wydarzenia.
Silniki zdążyły ostygnąć, a uczestnicy złapać nieco oddechu… Czas więc zapytać naszych triumfatorów - pierwszych, historycznych zwycięzców zawodów HERO Challenge o ich wrażenia. Jak oceniają trasę? Czy to były łatwe zwycięstwa? Co stanowiło dla nich największe wyzwanie? Sprawdźcie sami!
Dominik Olszowy - zwycięzca klasy PRO: - Trasa była bardzo wymagająca, techniczna i różnorodna z rozmaitymi elementami Hard Enduro, szybkiego Cross Country, Motocrossu oraz SuperEnduro z technicznymi głazami itp. Było wszystkiego po trochu, a same wyścigi były długie i wymagające w tempie w jakim biegła trasa.
Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się wygrać pierwszą edycję wydarzenia, co jest ogólnie moim trzecim zwycięstwem w tym sezonie. Mam nadzieję, że dobra passa będzie mi nadal sprzyjać.
Bardzo fajnie, że organizatorom udało się zorganizować tę imprezę, ponieważ ze względu na epidemię w tym roku jest bardzo kiepsko z zawodami. Jeszcze lepiej, że się udało ją wygrać i… ciśniemy dalej!
Kamil Narowski - zwycięzca klasy Expert: - Zawody uważam za udane! Dobrze mi się ścigało, mimo że początkowo miałem jechać czysto treningowo. Jednak, gdy po pierwszym okrążeniu objąłem prowadzenie pomyślałem "polecę tym samym tempem i będzie dobrze". Drugiego dnia nastawienie było już ambitniejsze - pojechać równie dobrze.
Trasa była bardzo zróżnicowana, niezbyt trudna jak na mój motocykl (KTM 250 EXC-F), więc daliśmy radę.
Sama organizacja zawodów była na wysokim poziomie i z pewnością wrócę na kolejne edycje - trzymamy gaz dalej!
Chciałbym podziękować chłopakom za rywalizację i kibicom za doping! #35
Jacek Płonka - zwycięzca klasy Expert Masters: - HERO Challenge 2020 to jedyne w swoim rodzaju zawody, które miały jednocześnie charakterystykę Hard Enduro, SuperEnduro i Motocrossu. Dla mnie było to połączenie doskonałe i czułem się jak ryba w wodzie - co wcale nie oznacza, że miałem lekko. Trasa była przygotowana tak, aby zawodnicy cały czas mieli co robić i pokazać kto najlepiej poradzi sobie z takimi nietypowymi trudnościami.
Dla mnie zawody od samego początku potoczyły się bardzo dobrze i do końca trzymałem dobre tempo, czego wynikiem jest 1. miejsce w klasie Expert Masters. Muszę również dodać, że nie pamiętam tak trudnych kondycyjnie zawodów, naprawdę trzeba było dać z siebie 110%. Gratuluję organizatorom stworzenia tak fajnego wydarzenia. Mamy ciężkie czasy na organizację zawodów, dlatego tym bardziej wielki szacunek za to.
Dziękuję moim wiernym kibicom, którzy tak mocno mnie dopingowali. Chcę również pogratulować wszystkim zawodnikom, a szczególnie tym z czołowych lokat.
Na koniec tylko dodam, że już nie mogę się doczekać kolejnej edycji!
Tomasz Jezierski - zwycięzca klasy Hobby: - Pierwsze edycja HERO Challenge zakończyła się dla mnie bardzo pozytywnie. Pierwszego dnia objąłem prowadzenie w połowie wyścigu, które udało się utrzymać do samego końca dojeżdżając do mety bez większych problemów.
Drugiego dnia nie było już tak kolorowo. Na pierwszym okrążeniu zaliczyłem upadek na sekcji kamieni i tam straciłem wiele pozycji, spadając w klasyfikacji poza pierwszą dziesiątkę. Przez resztę wyścigu goniłem czołówkę, sukcesywnie wyprzedzając kolejnych zawodników. Prowadzenie udało mi się odzyskać dopiero na ostatnim okrążeniu.
Trasa zawodów była szybka i dobrze oznaczona. Pomimo, że pod kątem technicznym nie była trudna to wyrazy uznania dla organizatora, który wyciągnął wszystko co się dało z terenu, na którym odbyły się zawody.
Kibicom dziękuję za doping, a pozostałym zawodnikom za współrywalizację. Do zobaczenia na kolejnych edycjach!
Piotr Arkit - zwycięzca klasy Hobby Masters: - Wielkie podziękowania dla organizatorów zawodów, to była świetna impreza, bardzo dobrze zorganizowana. Sama trasa była wymagająca, ale też szybka, dobrze oznaczona, ciekawa i zróżnicowana, można było na niej znaleźć dosłownie wszystko. Największe wyzwanie stanowiła dla mnie sekcja motocrossu, ale udało się ją przejechać bez większych problemów.
Małgorzata Zalewska - zwyciężczyni klasy Kobiety: - Jestem pod wielkim wrażeniem organizacji całych zawodów, przygotowaniem trasy oraz jej oznaczeniem. Trasa była bardzo mocno zróżnicowana. Trudnym elementem były dla mnie głazy poprzedzające sekcję kamieni, na które trzeba było wskoczyć. Dla kogoś kto nie miał styczności z takimi przeszkodami było to nie lada wyzwanie.
Sam tor Motocrossowy wydawał się teoretycznie prosty, jednak przez zmienność jego nawierzchni (do tego miałki piach na końcu okrążenia) był naprawdę wymagający.
Najcięższą i wyciskającą ostatnie krople potu była sekcja kamieni w lesie. Nigdy nie miałam do czynienia z taką przeszkodą i nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile energii może to kosztować. Dobrze, że była ona podzielona na dwie części! Ciekawym wyzwaniem okazał się najbardziej stromy zjazd i podjazd. Co okrążenie miałam nadzieję, że to już ostatni raz, kiedy nim jadę, ale okazało się, że przejechałam go 3 razy.
Nie była to łatwa wygrana, mimo że pod względem ilości okrążeń uzyskałam sporą przewagę nad rywalkami, to do końca nie byłam pewna wyniku. Na takich zawodach zawsze coś może się zdarzyć - upadek czy awaria sprzętu, dlatego zawsze trzeba jechać z głową na karku.
Kiedy zobaczyłam baner i linię mety poczułam meeega wielką radość z kilku powodów:
1. To już koniec i nie trzeba wracać na podjazd i kamienie (a byłam już bardzo wymęczona).
2. Wiedziałam, że wygrałam zawody, pokonałam swoje słabości, wytrzymałam i dałam siebie wszystko.
3. Po chwili podeszli do mnie fotoreporterzy. Super uczucie, ponieważ poczułam, że zrobiłam coś naprawdę wielkiego!
Podsumowując, trasa była szybka, wymagająca, trudna technicznie, combo o jakim marzyłam od początku sezonu. Takich imprez oczekuję i w takich chcę brać udział!
Dziękujemy wszystkim startującym za udział w wydarzeniu. HERO Challenge to całkowicie nowy format zawodów. Jego główną ideą było stworzenie na mapie polskiego motosportu wyzwania dla szerokiej grupy zawodników: od uprawiających Hard Enduro, poprzez pasjonatów Cross Country, amatorów Motocrossu, fanów SuperEnduro, czy miłośników klasycznego Enduro.
Mamy nadzieję, że spędziliście z nami niezapomniany weekend i do zobaczenia za rok!
Więcej informacji na STRONIE i Facebooku
Organizator: Agencja Sport UP
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze