Francuski zespół Suzuki Endurance Racing Team triumfował w zakończonym przed godziną motocyklowym klasyku 24 Heures Moto na Le Mans. Francuzi w składzie Vincent Philippe, Anthony Delhalle, Erwan Nigon,  oraz rezerwowy kierowca Damian Cudlin dosyć szybko wyszli na prowadzenie, ale ich przewaga do końca wyścigu pozostawała niewielka. Druga na mecie ekipa Yamaha Racing GMT94 w składzie David Checa, Kenny Foray oraz Mathieu Gines finiszowała ze stratą dwóch okrążeń. Podium uzupełnił zespół Monster Energy Yamaha YART w składzie którego jechali Broc Parc, Michael Laverty, Sheridan Morais oraz Igor Jerman.

Jak informowaliśmy Was przed weekendem w 24 Heures Moto na Le Mans wystartowało trzech Polaków. Paweł Szkopek, Marek Szkopek oraz rezerwowy kierowca Bartek Lewandowski oraz Francuz Lucas Mahias pojechali w składzie Maco Racing zajmując ostatecznie 12 miejsce. To niezła pozycja biorąc pod uwagę, że trudów rywalizacji nie wytrzymały takie potęgi jak wygrywająca w poprzednich latach ekipa SRC Kawasaki czy Honda Racing. Jednocześnie mieliśmy apetyty na więcej, bo w ubiegły roku ekipa Maco Racing zajęła siódmą pozycję, a tempo naszych zawodników dawało nadzieję na jeszcze lepszą pozycję.

W klasie Superstock triumfował Qatar Endurance Racing Team w składzie Anthony West, Alexander Cudlin, Mashel Al Naimi, Saeed Al Sulaiti. Za nimi na mecie stawił się ze strata dwóch okrążeń Junior Team LMS Suzuki, a podium uzupełnił tracący kolejne 12 kółek Starteam PAM-Racing.

Impreza zgromadziła około 75 000 fanów wyścigów wytrzymałościowych, a tor i jego okolice przez całą dobę były areną wielkiego sportowego i motocyklowego święta.

Foto: GMT94, SERT