Ścigacz.pl

Suzuki Burgman zsilnikiem 125 cm³ powrócił na scenę, ale nie do końca w formie, jakiej się spodziewaliśmy. Jest mniejszy, słabszy i znacznie odchudzony. Producent poszedł ze swoim flagowym skuterem w dość nieoczekiwanym kierunku. Jaki jest Burgman Street 125 EX? Miałem okazję się o tym przekonać, przemierzając nim warszawskie ulice.

Pierwszy szok pojawił się, kiedy z salonów zniknął Burgman 650, o którym to Sidney Polak śpiewał, że jest królem miasta. Miłośnicy tego skutera do dziś nie potrafią pogodzić się ze stratą, bo dla wielu jest to fantastyczny sprzęt do podróżowania. Drugie zaskoczenie przyszło, kiedy Suzuki dość długo ociągało się z przedstawieniem następcy Burgmana 125, który wypadł z gry przez normę emisji spalin Euro 5. Pojawiło się wiele spekulacji dotyczących jego następcy, a w Indiach testowano nawet wersję elektryczną, która na razie jeszcze nie ujrzała światła dziennego.

W końcu w październiku 2022 r. zadebiutował Burgman Street 125 EX, który wjechał na scenę wraz z kumplami w postaci modeli Address 125 oraz znanego w Indiach Avenis 125. Z tej trójki to jednak Burgman Street 125 EX błyszczy najjaśniej, ponieważ choć wymiarowo nie ustępuje Avenisowi, to ma nowocześniejszy silnik. Jest też przystępny cenowo w porównaniu ze swoim poprzednikiem, bo za nowy egzemplarz z rocznika 2023 trzeba zapłacić jedynie 14 900 zł. Co otrzymujemy w tej cenie?

Nowa wizja Burgmana 123 - ekologicznie, ekonomicznie, powoli

Zacznę od silnika, ponieważ to on jest największym wyróżnikiem Burgmana na tle jego kumpli. Kiedy Suzuki wychodziło ze sportów motorowych, to zapowiadało, że zamierza skupić się na rozwoju ekologicznych i ekonomicznych jednośladów z segmentu urban mobility. Tak oto powstał silnik z technologią Suzuki Eco Performance Alpha. Ma być cicho i oszczędnie. W tym drugim pomaga system Engine Auto Stop-Start. Końcówka tej przydługiej nazwy chyba mówi sama za siebie.

 Jaki jest Suzuki Burgman Street EX 125? Zobacz test wideo »

Takie zmiany wymagały jednak kilku ofiar. Poprzedni Burgman 125 miał silnik o maksymalnej mocy 12 koni mechanicznych. W nowym Burgmanie mamy do dyspozycji 8,6 KM. Z jednej strony to wystarczająco dużo by rozpędzić się do przepisowych 50 km/h, ale z drugiej - potrzeba wiele odwagi i determinacji, by wyjechać tym na obwodnicę czy drogę z ograniczeniem do 70 km/h, które oczywiście jest przez wielu traktowane jako sugestia.

Czy silnik ma jasne strony? Oczywiście! Spalanie benzyny nawet przy ostrzejszym traktowaniu manetki gazu i pod moją masą nie przekroczyło 2,2 l na 100 km, więc jestem skłonny uwierzyć w zapewniane przez producenta wartości rzędu 1,9 l na 100 km. Do tego system start-stop działa fenomenalnie i gładko. Silnik jest też bardzo cichy, chyba najcichszy ze wszystkich czterosuwowych 125, jakimi jeździłem. Sąsiedzi z pewnością wam za to podziękują. Z jednej strony mamy więc mniejszą moc, ale z drugiej - ekonomiczną i w miarę cichą jazdę.

Kuracja odchudzająca Suzuki

Poprzedni Burgman 125 był całkiem spory i oferował ogromny schowek pod kanapą i chyba jeden z największych (jeśli nie największy) w klasie schowek przy kolanach, który rozciągał się na całą szerokość przodu. W Burgmanie 125 Street EX możecie o tym zapomnieć. Z przodu są dwa głębokie schowki po bokach, z czego jeden ma gniazdo do ładowania. Pod siedzeniem z kolei macie do dyspozycji schowek o pojemności 21,5 l, który jest jednak przyzwoicie ukształtowany. W okolicach siedziska znajduje się też haczyk do zaczepienia np. siatki z zakupami. Moja rada? Kupując skuter, od razu zainwestujcie w kufer.

Burgman Street 125 EX ma długość 1905 mm, szerokość 700 mm i rozstaw osi 1290 mm. Jego poprzednik miał 2055 mm długości, 740 mm szerokości, a rozstaw osi wynosił 1465 mm. Do tego masa własna wynosiła 159 kg. Z przodu miał koło o średnicy 13 cali, a z tyłu - o średnicy 12 cali. Jego następca z oczywistych względów waży zaledwie 112 kg, a koła mają średnicę 12 cali z przodu i z tyłu. Co z tego wszystkiego wynika? Oczywiście Burgman Street 125 EX nabrał zwinności i będzie łatwy w obyciu nawet dla początkujących. Szerokość mniejsza niż szerokość kierownicy w większości rowerów górskich sprawia, że przeciskanie się nim pomiędzy samochodami to bułka z masłem.

Nowy Burgman Street EX 125 - skuter dla każdego

Jeśli chodzi o ergonomię, to jest to typowe Suzuki - czyli wsiadać i jechać. Od pierwszego razu poczujecie się, jakbyście mieli ten skuter od zawsze. Podłoga oprócz tego, że jest płaska, to jeszcze ma przedłużenie w postaci miejsc na nogi umieszczonych po bokach owiewki, co pozwala przyjąć wygodną pozycję i nie czuć się jak na taborecie. Dzięki temu możecie też z łatwością przewieźć coś większego i nadal zachować komfort i kontrolę. Siedzisko co prawda jest na wysokości 780 mm, a więc o 45 mm wyżej niż w poprzednim modelu, ale tu znów do gry wchodzi niewielka szerokość, która kompensuje tę różnicę. Nawet jeśli nie staliście w kolejce po wzrost, to doskonale się tu odnajdziecie.

W zawieszeniu nie ma wielkich cudów - z tyłu mamy dwa amortyzatory, a z przodu klasyczny widelec teleskopowy. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że lagi są cieniutkie, ale za to odznaczają się wysoką sztywnością. Hamulce to kombinacja tarczowego z przodu i bębnowego z tyłu. Zamiast zastosować układ ABS dla przedniego koła, Suzuki poszło w układ CBS, który sprawia, że naciskając jedną klamkę, aktywujecie oba hamulce i zapewniają one solidną siłę hamowania.

Suzuki Burgman Street 125 EX, mam mieszane uczucia

W przypadku Burgmana Street 125 EX trzeba zapomnieć o tym, do czego przyzwyczaił was poprzedni Burgman. Mam na to swoją hipotezę, że być może skoro powstał Burgman z przydomkiem Street, to gdzieś jest w planach jeszcze jedna odmiana, która będzie bezpośrednią kontynuacją poprzedniej generacji.

Na razie jednak targają mną sprzeczne odczucia. Skurczenie Burgmana to pozbawienie go największych zalet, ale jednocześnie to nie jest tak, że jest złym skuterem. Ma bardzo dobry silnik, jeśli rozpatrzymy go pod kątem ekonomii i ogólnej przyjazności dla środowiska oraz otoczenia. Jest praktyczny i przede wszystkim bardzo wygodny pomimo niewielkich rozmiarów. Do tego dochodzi wysoka jakość wykonania i cena wynosząca zaledwie 14 900 zł. Z takim zestawem zalet Burgman Street 125 EX z pewnością znajdzie wielu fanów, ale ja nadal wierzę, że jeszcze wróci duży Burgman na prawo jazdy kat. B.

2022 Suzuki Burgman Steet EX 125 - dane techniczne