Strój motocyklowy - wersja ultralight
Raportowanie w internecie niewłaściwie ubranych motocyklistów staje się powoli naszą specjalnością narodową. My, jako media, prowadzimy oczywiście nieustającą kampanię na rzecz dbania o własne bezpieczeństwo i zaprzyjaźnienia się z Agatką, czyli zasadą AGATT - All Gear All the Time. W największym skrócie zaleca ona pełen strój nawet w czasie wyprawy po bułki, ponieważ zło przychodzi zawsze znienacka i w najmniej spodziewanym momencie.
Jednocześnie szanując wolną wolę nie możemy nikogo do niczego zmuszać, a w sytuacji skrajnych upałów sami wybieramy nieco niższy poziom ochrony na rzecz trzeźwego umysłu, o który trudno gotując się pod skórami. Jedyny wyjątek, kiedy tolerancja nam się kończy, to przewożenie pasażerów, zwłaszcza dzieci. W pełni ubrany rider wiozący dziewczynkę w sandałkach to zjawisko, które należy zwyczajnie piętnować.
Po nieco przydługim wstępie ciekawa ilustracja: motocyklistka w trampkach, bez kasku i rękawic, za to mocno wpatrzona w smartfona. I bynajmniej nie siedząca w kawiarni, tylko pozostałą wolną ręką prowadząca motocykl. Pozostaje nam wierzyć, że miała ważny powód, np. ktoś w internecie nie miał racji.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze