Strefy czystego transportu i motocykle. Jak Kraków, Warszawa i Wrocław potraktują jednoślady?
Po tym, jak Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało rozporządzenie w sprawie wzoru nalepki dla pojazdów uprawnionych do wjazdu do strefy czystego transportu, prace dotyczące wprowadzenia takich stref nabrały tempa. Na razie wiadomo już, co wydarzy się w Krakowie, Warszawa ma gotowy projekt uchwały, a Wrocław dopiero zamierza przeprowadzać konsultacje społeczne w tej sprawie. Gdzie w tym wszystkim są motocykle? Postanowiłem to sprawdzić.
Temat stref czystego transportu pojawia się ostatnio w mediach dość często. Najbliżej wprowadzenia tego pomysłu w życie są Kraków i Warszawa, które mają już gotowe odpowiednie uchwały i plany, choć w przypadku Warszawy mówimy o projekcie uchwały. Czym jest strefa czystego transportu? Jest to obszar, po którym swobodnie poruszać się mogą tylko pojazdy spełniające określone normy emisji spalin.
Naklejki
Do stref czystego transportu będą mogły wjechać tylko te pojazdy, które mają specjalne naklejki. Za brak nalepki w lewym dolnym rogu przedniej szyby będzie groził mandat w wysokości 500 zł. Niektórzy wskazują, że lepiej by było rozwiązać tę kwestię przy pomocy odpowiedniego systemu teleinformatycznego, ale zakładam, że to wygenerowałoby dodatkowe koszty w postaci konieczności zakupu zaawansowanych technicznie kamer i stworzenia całej infrastruktury. Mandaty mogłyby być rozsyłane automatycznie jak w przypadku wykroczeń rejestrowanych przez fotoradary i odcinkowy pomiar prędkości. Skąd wziąć naklejki? Tu pozostawiono pełną dowolność, podobnie jak w przypadku ustalania wielkości stref i wieku pojazdów, które mogą do nich wjechać. Sposób wydawania naklejek ma bowiem określać rada gminy.
Każdy motocykl jest pojazdem samochodowym
W przypadku stref czystego transportu stosuje się pojęcie pojazdów samochodowych, a więc wpadają w to również motocykle. Pojazd samochodowy to bowiem pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h z wyjątkiem ciągnika rolniczego. To oczywiście oznacza, że motocykl jest pojazdem samochodowym. Dlaczego to takie ważne? Zarówno przy strefach czystego transportu, jak i przy rozporządzeniu dotyczącym wzoru nalepek mówi się właśnie o pojazdach samochodowych. To oczywiście rodzi w głowie pytanie, jak motocyklista ma taką nalepkę umieścić, skoro jej miejsce przewidziano w lewym dolnym rogu przedniej szyby. Na szczęście urzędnicy myślą w tej kwestii trzeźwo i logicznie, ale do tego przejdziemy później.
Kraków
Niegdysiejsza stolica Polski postanowiła pójść na całość i tym samym całe miasto stanie się jedną wielką strefą czystego transportu. Na szczęście w uchwale o ustanowieniu SCT zawarto wyjątki, a wśród nich znalazły się motocykle. Na liście są również pojazdy historyczne i specjalne oraz pojazdy posiadające odpowiednie oznaczenie, którymi poruszają się osoby niepełnosprawne, a także pojazdy zarejestrowane najpóźniej przed 1 marca 2023 r., których właścicielami są osoby, które najpóźniej w dniu 1 stycznia 2023 r. ukończyły co najmniej 70 lat. Muszą one jednak być prowadzone przez tych właścicieli, więc nie ma opcji na oszukanie strefy metodą "na wnuczka".
Warszawa
W Warszawie na razie mamy do czynienia z projektem uchwały dotyczącej wprowadzenia strefy czystego transportu na obszarze miasta stołecznego Warszawy. Informacje z zamieszczonych w mediach infografik wskazują jednak, że władze dążą do tego, by taka strefa ruszyła od 2024 r. i objęła m.in. Wolę, Śródmieście, Muranów, Pragę Północ oraz Saską Kępę. Zgodnie z zał. 2 pkt. 6 do projektu uchwały motocykle będą wyjęte spod zakazu wjazdu do strefy czystego transportu.
Wrocław
Wrocław umieściłem na końcu, ponieważ tu jeszcze nie ma gotowego projektu uchwały. Jak poinformował mnie Tomasz Sikowa z Biura Prasowego Urzędu Miasta Wrocławia - "... w przypadku motocykli, jak i kilku innych kwestii jednym z najważniejszych głosów będą opinie, jakie otrzymamy w czasie konsultacji." Dodam jeszcze, że konsultacje społeczne we Wrocławiu mają potrwać rok i pozwolą doprecyzować zapisy uchwały.
Do mojego pytania odniósł się także Tomasz Stefanicki, zastępca dyrektora Biura Zrównoważonej Mobilności i właśnie on zwraca uwagę na to, że przepisy dotyczące znakowania pojazdów mają błąd legislacyjny, ponieważ naklejenie naklejki w lewym dolnym rogu przedniej szyby jest w przypadku motocykla często niemożliwe do zrobienia. Jednocześnie zauważa, że nalepki są przestarzałe i problematyczne.
Dodał również, że udział motocykli w ruchu ogólnym miasta Wrocławia jest mniejszy niż 1 proc., więc podział w przypadku jednośladów "wydaje się karkołomnym rozwiązaniem." Trochę jednak się motocyklistom oberwało, ponieważ w badaniach przeprowadzanych przygotowując propozycje strefy, uchwycono kilka jednośladów i wyniki pomiarów nie były zbyt korzystne. Jeżeli mieszkacie we Wrocławiu i macie okazję wziąć udział w konsultacjach społecznych dotyczących strefy czystego transportu w tym mieście, to oczywiście warto to zrobić, żeby stolica magicznego i tajemniczego Dolnego Śląska była otwarta dla motocyklistów bez żadnych ograniczeń.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTyle że motocykle najbardziej zatruwają powietrze spalinami ale też a może przede wszystkim hałasem. W przeliczenie na jedną osobę która tym jedzie to już bezapelacyjnie najgorsze są motocykla dla ...
OdpowiedzZastanów się czy bardziej zatruwają stare diesle o pojemności ponad litr a może dwa, czy skuter pojemności 50ccm a może motocykl 650 czy niej nawet będzie litrowy benzynowy. No pomysł chwilę...
OdpowiedzTak 50cm^3 jeszcze dwusuw bardziej zanieczyszcza środowisko niż normalne auto! "Co ciekawe, dziennikarze ‘Cycle’ uzasadniają swoją opinię tym, że motocykle zanieczyszczają atmosferę nawet 11 razy bardziej niż samochody, więc nie powinno się im ułatwiać życia, bo to zachęci większą ilość ludzi do kupna jednośladu." Tym bardziej że motocyklem porusza się jedna osoba góra dwie a autem 5 a nawet 7!!!!
OdpowiedzBzdura i to jaka! Zerknij sobie do aut. W większości aut siedzi jedna dwie osoby tak jak na motocyklu. Tyle że motocykle nie powodują korków dlatego są zdecydowanie bardziej ekologiczne nawet jeśli auto spełnia bardziej restrykcyjne normy. To już tak abstrahując od tego że ekologia jest tylko pretekstem do odebrania zwykłym ludziom auta żeby elita mogła się swobodnie poruszać i przy okazji odebrać ludziom wiele majątków. Podobnie będzie z domami i wymuszaniem remontów w trosce o środowisko. Jak ktoś w to wierzy że to wyłącznie w trosce o środowisko to niech podeślę badania które pokażą co dały te strefy w miastach gdzie są od lat. Jak bardzo zmieniło się zanieczyszczenke w Rzymie, Berlinie albo Brukseli?
OdpowiedzAuta też powinny jak motory jeździć i by korków nie było. I hasło nie po to kupiłem małe auto żeby stać w korku linia ciągła i omijamy jak motorem z lewej i z prawej a jak się zmieszczą trzy auta na jednym pasie bo są małe to jaki problem. Uwierz że autem da się pojeździć jak motorem i znacznie szybciej tylko przepisy strasznie udane na auta.
OdpowiedzWidzę że idiotów na świcie jest sporo. Życzę żeby w końcu zabroniono ci oddychać..
Odpowiedz" Co ciekawe, dziennikarze ‘Cycle’ uzasadniają swoją opinię tym, że motocykle zanieczyszczają atmosferę nawet 11 razy bardziej niż samochody, więc nie powinno się im ułatwiać życia, bo to zachęci większą ilość ludzi do kupna jednośladu." Jak widać tu nie o ekologię chodzi a o luksus. Furmanki , rowerki i motocykle czyli proste siermiężne urządzenia mogą jeszcze jeździć bo panicze będą się wyróżniać w ekstra furach a i tak sezon na jednoślady jest krótki. Pewnie za jakiś czas motory też zlikwidują i zostaną tylko rowery za które posiadanie pewnie będzie stosowny haracz jak za auta. Zauważcie że w krajach biednych dominują motocykle a jeszcze biedniejszych rowery i naganiacze z bydłem bo na auta ich nie stać. W USA nikt ekologią się nie przejmuje i ludzie jeżdżą wielkimi autami z wielkimi paliwożernymi silnikami.
Odpowiedz