Utrata prawa jazdy za punkty będzie teraz dotkliwa podwójnie. Jeśli nie uda ci się zdać egzaminu kontrolnego za pierwszym podejściem, będziesz musiał rozpoczynać całą procedurę od nowa - tak jak osoba, która nie ma prawa jazdy.

Wbrew powszechnej opinii, kierowca, który stracił prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów lub na przykład jazdę pod wpływem alhoholu, nie musi wyrabiać uprawnień od nowa. Ustawodawca przewidział tak zwany "egzamin kontrolny", czyli możliwość zdania części teoretycznej i praktycznej bez uczęszczania na kurs. Jeśli został zdany pomyślnie, z konta kierowcy znikały punkty karne.

W zależności od okresu, na jaki prawko zostało zatrzymane, dokument odbiera się w wydziale komunikacji (zatrzymanie na okres do 1 roku) lub zdaje egzamin kontrolny (zatrzymanie powyżej 1 roku).

Do tej pory egzamin kontrolny można było jednak poprawiać. Od 1 lipca zaczęły jednak obowiązywać nowe przepisy, które pozbawiły kierowców tej możliwości. Jeśli egzaminu kontrolnego, zarówno teoretycznego, jak i praktycznego, nie uda się zdać za pierwszym podejściem, kierowca będzie musiał rozpoczynać całą procedurę od początku.

Co to oznacza? Po pierwsze zdobycie Profilu Kandydata na Kierowcę, następnie zapisanie się do szkoły jazdy, zdanie egzaminów wewnętrznych i tak dalej. Dla wielu kierowców, chcących odzyskać utracone uprawnienia, może to być spory problem. Aktualne pytania egzaminacyjne straszą bezsensem, zaś, jak pokazują liczne filmiki na Youtube, znajomość przepisów, niezbędnych do uzyskania pozytywnego wyniku egzaminu, jest wśród polskich kierowców najwyżej przeciętna.