Pewna kobieta postanowiła zwrócić uwagę na fakt, że stacje benzynowe, a konkretnie pistolety do wlewania paliwa są… seksistowskie. Argumentuje, że są one tworzone z myślą o mężczyznach, którzy mają większe i silniejsze dłonie.

Melanie Morgan ma 31 lat i jest drobną kobietą z południowo-zachodniego Londynu. Kobieta ma 160 cm wzrostu i jej postura staje się problematyczna, kiedy przychodzi do wizyty na stacji benzynowej. W swojej wypowiedzi podkreśla, że dystrybutory są tworzone przez mężczyzn, którzy nie biorą pod uwagę, że kobiety są drobniejsze i słabsze.

Tankowanie samochodu stało się dla Melanie tak dużym problemem, że rozważa zakup samochodu elektrycznego tylko po to żeby nie musieć więcej obsługiwać dystrybutora. Co ciekawe, nie wspomniała o tym, że często na stacjach benzynowych jest oddelegowany pracownik, do którego obowiązków należy szeroko pojęta obsługa klientów na podjeździe, w tym pomoc przy tankowaniu. Oczywiście bierzemy pod uwagę fakt, że dla niektórych kobiet konieczność poproszenia mężczyzny o pomoc może stanowić ujmę na honorze.