tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Sealine Cross-Country Rally - Polacy najszybsi!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Sealine Cross-Country Rally - Polacy najszybsi!

Autor: Informacja prasowa 2012.04.19, 09:01 3 Drukuj

Motocykliści ORLEN Team - Marek Dąbrowski i Jacek Czachor - byli najszybsi w klasie Open Trophy, na pierwszym etapie Sealine Cross-Country Rally. Kuba Przygoński odnotował szósty czas w klasyfikacji Mistrzostw Świata.

Liczący 330 kilometrów etap biegł głównie przez kamienistą pustynię. Szlak był relatywnie szybki. W tych warunkach triumfował Marc Coma przed Joanem Barredą oraz Helderem Rodriguesem. Kuba Przygoński stracił do lidera niespełna osiem minut i odnotował szósty wynik.

- Jesteśmy po pierwszym odcinku specjalnym w Katarze. Jedziemy po zupełnie innej pustyni niż podczas eliminacji w Emiratach Arabskich. Na trasie jest znacznie więcej kamieni, niektóre są imponujących rozmiarów, szlak jest twardy, a tempo rywalizacji naprawdę duże. Do tego nieustannie panuje mgła i wieje wiatr, co mocno ogranicza widoczność. Trzeba bardzo uważać, by nie popełnić błędu. Jechałem w czołówce, cały czas kogoś goniłem, bądź przed kimś uciekałem. Było sporo zamieszania w tej stawce. Na metę przyjechałem kompletnie zakurzony. Jestem zadowolony z mojego tempa, w końcu udało mi się odpowiednio zestroić teleskopy i jutro znów ruszam do walki – powiedział Kuba Przygoński.

Marek Dąbrowski był dziś w grupie otwierającej trasę. Stało przed nim wymagające zadanie nawigacyjne. Jadący z nim konkurenci od razu zabłądzili, Polak utrzymał jednak dobre tempo i nie polenił błędu. Wygrał w klasie Open.

- Trasę otwierał Fish, za nim jechał Lopez, a następnie ja. Moi konkurenci od razu pomylili szlak i stracili sporo cennych minut. Ja nie pojechałem za nimi, zdecydowałem się sam wyznaczać trasę i dobrze na tym wyszedłem. Jechałem dość uważnie, żeby nie popełnić błędu. Nawigacja jest tutaj bardzo trudna, jest wiele rozjazdów i prowadzenie grupy wymaga nadzwyczajnej koncentracji. Jestem zadowolony z tempa i oby tak dalej  – powiedział Marek Dąbrowski.

Jack Czachor na metę odcinka przyjechał tylko dwie minuty później niż walczący w tej samej klasie Marek Dąbrowski. Na mecie kapitan ORLEN Team mówił, że nadal odczuwa skutki kontuzji i, że jedzie cały czas zachowawczo był jednak zadowolony z osiągniętego tempa.

- Od początku dnia nie działał mi system Iritrack, dodatkowo przetrzymano mnie na tankowaniu. Jednak cieszę się, że udało mi się przejechać pierwszy odcinek ze stosunkowo dobrym czasem. Musiałem zmienić trochę technikę jazdy. Jadę blisko przy ziemi i staram się nie szarpać kierownicą, najwięcej problemów sprawiają mi nagłe wyboje. Moje tempo jest jeszcze zachowawcze, ale nie miałem żadnych problemów na trasie i jestem dobrej myśli w odniesieniu do kolejnych  etapów - powiedział Jacek Czachor.

W stawce quadów z rajdu, na skutek awarii silnika, musiał wycofać się Łukasz Łaskawiec. W tej sytuacji, na odcinku specjalnym, najszybszy był Atif al-Zarouni, który wyprzedził o 11’49 Rafała Sonika.

W kategorii samochodów niepokonany pozostaje Nasser Al-Attiyah jadący Toyotą. Katarczyk zapowiedział jeszcze przed rajdem, że na każdym odcinku specjalnym będzie powiększał swoją przewagę nad rywalami o dziesięć minut. Dziś zadanie wykonał pokonując Lucio Alvareza o 10’17.

Wyniki etap I Sealine Cross-Country Rally klasyfikacja Mistrzostw Świata FIM

1. Marc Coma (E) KTM 450                                     3:47.54
2. Joan Barreda (E) Husqvarna TE 449 RR            +8
3. Helder Rodrigues (P) Yamaha YZ 450                 +3.11
4. Ruben Faria (P) KTM 450                                    +5.48
5. Jordi Viladoms (E) KTM 450                                +6.17
6. Kuba Przygoński (PL) KTM 450                           +7.51
7. Alessandro Botturi (I) KTM 450                            +9.29
8. Sean Gaugain (ZA) Honda CRF 450X                 +11.16
9. Paolo Ceci (I) KTM 450                                        +13.00
10. David Casteu (F) Yamaha YZ 450                     +13.05

Klasyfikacja generalna Mistrzostw Świata po etap I

1. Coma 3:50.41,
2. Barreda +6,
3. Rodrigues +3.10,
4. Faria +5.52,
5. Viladoms +6.23,
6. Przygoński +7.54,
7. Botturi +9.36,
8. Gaugain +11.23,
9. Casteu +13.14,
10. Ceci +14.07,

Wyniki etap I Sealine Cross-Country Rally Open Trophy

1. Marek Dąbrowski (PL) KTM 505 4:32.48
2. Jacek Czachor (PL) KTM 505 +1.42

Klasyfikacja generalna Open Trophy po etap I

1. Dąbrowski  4:36.15; 
2. Czachor +2.02

Doskonale rozpoczął się dla Rafała Sonika rajd Sealine Cross-Country. Polski quadowiec przyjechał na metę na drugim miejscu, ustępując tylko Atifowi Al-Zarouni ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zawody w Katarze to druga runda Pucharu Świata FIM.

Środowy odcinek specjalny prowadził przez 330 kilometrów bardzo zróżnicowanej trasy. Większą jego część stanowiła twarda pustynia, pełna ostrych kamieni, ale na ostatnich kilometrach zawodnicy musieli również pokonywać bardzo grząskie, piaszczyste wydmy. Dodatkowo na całej długości kierowcy zmagali się z burzą piaskową. W tych warunkach doskonale poradził sobie Rafał Sonik, który dotarł do mety z drugim czasem, mimo że na miał spore problemy z silnikiem.

- 20 kilometrów po starcie czułem, że quad jedzie coraz wolniej. Nie mogłem wyjechać na wydmy. Musiałem kilka razy rozpędzać się żeby je pokonać. Próbowałem różnych rozwiązań, ale quad jechał wciąż jakby miał zaledwie 15 koni mechanicznych. Dobrze, że już jestem na mecie, to nie był łatwy etap – relacjonował Rafał Sonik.

Inni zawodnicy również mieli spore problemy. Kilku przebiło opony na ostrych kamieniach. - Tam trzeba było powstrzymywać się przed szybką jazdą. Ja nie musiałem, bo mój quad i tak odmawiał posłuszeństwa – śmiał się polski kierowca. - Dzięki temu też mogłem spokojnie nawigować w burzy piaskowej. Gdybym jechał szybciej, prawdopodobnie miałbym z tym znacznie większe problemy.

We środę, w kategorii quadów triumfował Atif Al-Zaoruni, który ma obecnie dziewięć i pół minuty przewagi nad drugim w klasyfikacji Rafałem Sonikiem. Trzeci na mecie stawił się Urugwajczyk Luis Henderson.

Etapu niestety nie ukończył drugi z polskich quadowców. Łukaszowi Łaskawcowi pękł na trasie silnik i nie został sklasyfikowany. Mimo to, mechanicy naprawiają jego quada i we czwartek będzie mógł kontynuować rywalizację. Zgodnie z regulaminem zostanie jednak nałożona na niego dość znaczna kara czasowa.

Dobrze spisali się również pozostali Polacy. Jakub Przygoński zajął szóste miejsce i traci niespełna cztery minuty do prowadzącego w klasyfikacji mistrzostw świata Marca Comy. W Pucharze Świata po raz kolejny najlepsi okazali Marek Dąbrowski i Jacek Czachor.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę