Sealine Cross-Country: wielkie zwycięstwo Polaków!
Kapitan ORLEN Team, Jacek Czachor, wygrał Sealine Cross-Country Rally w kategorii Open Trophy, na drugim miejscu podium stanął Marek Dąbrowski. Kuba Przygoński rywalizujący w Mistrzostwach Świata, drugą tegoroczną eliminację, zakończył na trzeciej pozycji. Rafał Sonik wygrał całą klasyfikację rajdu Kataru.
Zwycięzcą pierwszej edycji rajdu rozgrywanego w Katarze został Hiszpan Marc Coma. Jest to jednocześnie drugie tegoroczne zwycięstwo Marca w eliminacji Mistrzostw Świata i Hiszpan jest liderem cyklu z kompletem punktów na koncie. Na kolejnych stopniach podium stanęli: Helder Rodrigues oraz Jordi Viladoms. Kuba Przygoński, zakończył rajd jako trzeci.
- Walczyłem o podium z Jordim Viladomsem – to bardzo szybki zawodnik, który był czwarty na tegorocznym rajdzie Dakar. Jedyną opcja żeby go pokonać było skracanie trasy. W niektórych miejscach zamiast jechać po szutrze, po głównym szlaku, jechałem przez wydmy i dziury. Czasem się to opłacało, czasem nie, ale nie udało mi się dogonić Hiszpana. Finalnie rajd kończę na trzeciej pozycji. Moje tempo jest jednak lepsze niż podczas poprzedniej eliminacji i jestem dobrej myśli na kolejne starty– powiedział Kuba Przygoński.
Jacek Czechor, który do rajdu w Katarze przystąpił z kontuzjowana nogą wygrał klasę Open Trophy. Każdego dnia kapitan ORLEN Team przyśpieszał i nawiązywał walkę z zawodnikami z Mistrzostw Świata. Marek Dąbrowski rajd zakończył na drugim miejscu. Nadal prowadzi w łącznej klasyfikacji cyklu Open Trophy.
- Bardzo się cieszę, że jestem na mecie. Jechałem równo i nie miałem żadnych przygód. Moja noga jest w znacznie lepszym stanie niż pierwszego dnia zawodów. Codziennie przyśpieszałem i jechałem w szybkiej grupie zawodników. To były pierwsze zawody w Katarze do Mistrzostw Świata. Trochę zawiodła powtarzalność tras, które pokrywały się w dużej części. Ogólnie zaliczam te zawody do udanych, cieszę się, że jestem w coraz lepszej formie i nie zawiodłem swojego lekarza - Mikołaja Wróbla – który trochę odradzał mi start w tym rajdzie - powiedział Jacek Czachor.
- Miałem trochę problemów sprzętowych. Cały czas jadę na cylindrach i tłokach z motocykla crossowego, które maja znacznie mniejszą wytrzymałość i żywotność. Musiałem oszczędzać jednostkę napędową. Wynik jest jednak zadowalający, jestem na drugiej pozycji w rajdzie i jednocześnie umacniam się na prowadzeniu w łącznej punktacji cyklu – komentował Marek Dąbrowski.
Klasyfikacja końcowa Sealine Cross-Country Rally Mistrzostwa Świata FIM
1. Marc Coma (E) KTM 450 13:54.43
2. Helder Rodrigues (P) Yamaha YZ 450F +6.05
3. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 +19.23
4. Ruben Faria (P) KTM 450 +22.06
5. Gerard Farres (E) KTM 450 +44.02
6. Paolo Ceci (I) KTM 450 +46.17
7. Francisco Lopez (RCH) KTM 450 +47.24
8. Matthew Fish (AUS) KTM 450 +1:05.12
9. Paulo Goncalves (P) Husqvarna TE 449 RR +1:19.56
Klasyfikacja końcowa Sealine Cross-Country Rally Open Trophy
1. Jacek Czachor (PL) KTM 505 16:10’58
2. Marek Dąbrowski (PL) KTM 505 +1:14’21
Punktacja Mistrzostw Świata FIM
1. Coma 40,
2. Viladoms 26,
3. Faria 24,
4. Przygoński 23,
5. Goncalves 21,
6. Barreda 19,
7. Rodrigues 17,
8. Ceci 15, Farres 15,
10. Gaugain 14, Fish 14.
Ostatni dzień rajdu Kataru okazał się wielkim dniem dla Rafała Sonika. Polski quadowiec wygrał czwarty etap, a tym samy klasyfikację całego Sealine Cross-Country Rally. Co więcej, po dwóch pierwszych rundach na Półwyspie Arabskim, przewodzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata FIM. Tuż za nim znajduje się Łukasz Łaskawiec.
- Od wczoraj myślałem, jak pojechać w ostatnim etapie, żeby odzyskać prowadzenie w rajdzie. Ułożyłem taktykę, którą udało mi się zrealizować. Jechałem bardzo uważnie, nie popełniałem błędów nawigacyjnych i technicznych. Oszczędzałem siły, by atakować wtedy kiedy jest na to najlepszy moment. To zaowocowało znakomitym wynikiem. Wygrałem etap, wygrałem rajd i co dla mnie jest najważniejsze objąłem prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Świata. Takie trzy w jednym! Wspaniały dzień – komentował na mecie szczęśliwy Rafał Sonik.
Ostatni etap Sealine Cross-Country Rally, podobnie jak poprzednie, był niezwykle wymagający pod kątem nawigacyjnym. Jak mówił nowy lider Pucharu Świata, by w tak małym kraju wytyczyć kilkuset kilometrowe trasy, trzeba prowadzić je slalomem. Wówczas nakładają się na siebie ślady kół i łatwo o pomyłkę, która może okazać się bardzo bolesna.
Dodatkowo podłoże, na którym ścigali się rajdowcy również nie ułatwiało im zadania. - Jeździliśmy po pustyni pełnej ostrych kamieni. Krajobraz często był iście księżycowy. Choć każdego kuszą duże prędkości, kiedy jedzie się po głazach i szutrach trzeba być niesamowicie ostrożnym. W trakcie rajdu zdarzyło się kilka wypadków, po których połamani zawodnicy byli helikopterem transportowani do szpitala. Było trudniej niż się spodziewałem – podsumował Rafał Sonik.
Sobota była wspaniałym dniem nie tylko dla Rafała Sonika. Po dwóch zwycięstwach etapowych, na drugim miejscu przyjechał Łukasz Łaskawiec, który wykazał się ogromną ambicją i wolą walki, mimo awarii na pierwszym etapie, która wykluczyła go z walki o końcowe zwycięstwo. Młody quadowiec zajmuje w klasyfikacji Pucharu Świata drugie miejsce – tuż za Rafałem Sonikiem.
Bardzo dobrze zaprezentowali się również motocykliści. Jacek Czachor był ponownie najszybszy i wygrał klasyfikację Pucharu Świata. Tuż za nim zameldował się Marek Dąbrowski. Jakub Przygoński startujący w kategorii mistrzostw świata FIM, na ostatnim etapie zajął ósmą pozycję, a cały rajd zakończył na czwartym miejscu.
Kolejną rundę Pucharu Świata FIM będzie stanowić Sardegna Rally Race, który zaplanowano na włoskiej wyspie pod koniec czerwca.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeo co chodzi z tą klasą Open
OdpowiedzCzym tu się podniecać ,może napiszecie kto uczestniczy w tych PSEUDO-RAJDACH i co to jest klasa Trophy ,zero konkurencji hahahaha .
OdpowiedzCzym tu się podniecać ,może napiszecie kto uczestniczy w tych PSEUDO-RAJDACH i co to jest klasa Trophy ,zero konkurencji hahahaha .
Odpowiedz