Schuberth Rider Communication System - zawsze w kontakcie
Firma Schuberth od zawsze kojarzona jest z komfortem podczas podróżowania motocyklem. Jedną ze składniowych komfortu staje się możliwość słuchania muzyki podczas jazdy i rozmawiania przez telefon w najbezpieczniejszy możliwy sposób. Schuberth zaprezentował nowy system komunikacji bluetooth, a my postanowiliśmy go solidnie przetestować.
Nazwa: Schuberth Rider Communication System (SRCS)
Wykonanie: System SRCS jest zainstalowany w akcesoryjnym kołnierzu, który wymieniamy w kasku. SRCS używaliśmy z kaskiem Schubert C3 Pro, który już mieliśmy okazję przetestować. Jeśli chodzi o samo wykonanie, jest to typowa dla Schubertha jakość, do której nie można się przyczepić. Jeżdżę w kasku z tym systemem od kwietnia i od tego czasu nic się nie poluzowało czy urwało. Delikatne ślady zużycia są widoczne jedynie na przewodzie mikrofonu i spowodowane są one zamykaniem przyłbicy, ale nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób miałoby to przeszkadzać czy razić.
Montaż: Aby zainstalować SRCS w kasku należy zdemontować fabryczny kołnierz i wsadzić SRCS. Nie jest to trudne i trwa kilka minut, ale trzeba zwrócić uwagę na plastikową obwódkę na dole kołnierza zakończoną małymi wypustkami, które trzeba wsadzić do otworów w szczęce. Oprócz tego, trzeba na chwilę zdemontować wyściółkę kasku, aby zamontować głośniki. Są one na bardzo silnych rzepach i nie ma szans, aby się przesunęły w czasie jazdy.
Łącznie z telefonem: Dziecinne proste. Wystarczy odpalić system (przytrzymać przez 3 sekundy przycisk odbierania połączeń), włączyć bluetooth w telefonie i gotowe. W zestawie mamy też kabel, dzięki któremu można połączyć telefon z kaskiem za pomocą mini jacka. Ważne, aby połączyć anteny w kasku (złączka w kołnierzu z czerwoną klapką i przewód w tylnej części kasku), aby w pełni korzystać z zasięgu FM i Bluetooth
Jakość dźwięku: Cały czas jeździłem w trasy z dość dobrymi słuchawkami dousznymi, ale nie może się to równać z głośnikami SRCS. Jakość dźwięku jest rewelacyjna i ich moc zaskakująca. Nie zdarzyło mi się słuchać muzyki w trasie z głośnością ustawioną powyżej 50%. Wszystko jest wyraźne, dobrze słychać bas, a jakość muzyki może pogorszyć jedynie super-mocny wiatr, ale nawet wtedy dobrze słychać muzykę jeśli ją zgłośnimy.
Jakość rozmów i obsługa: Oczywiście SRCS to nie tylko muzyka ale także możliwość prowadzenia rozmów w czasie jazdy. Do samego fizycznego odbierania połączeń (panel przycisków po lewej stronie) trzeba się przyzwyczaić, ale są one skonstruowane tak, aby sprawnie dało się to robić w rękawicach motocyklowych. Co więcej, po obu stronach przycisku odbierania połączeń są wystające wypustki, które ułatwiają zlokalizowanie go. Jeśli chodzi o samą jakość rozmów, to jest ona bardzo zadowalająca. Testowo dzwoniłem do różnych osób i większość z nich nie była w stanie zorientować sie, że mówię do nich z kasku jadąc z prędkością 140 km/h. Jeśli zamkniemy wszystkie wloty w kasku, który staje się bardzo szczelny, rozmowy komfortowo można prowadzić przy znacznie wyższych prędkościach. Przeprowadziliśmy wiele testów telefonicznych i pytaliśmy rozmówców jak nas słychać i prawdę mówiąc, nie było żadnych zastrzeżeń. Jeśli masz takie pragnienie (i wiele darmowych minut), możesz przegadać z kimś całą trasę.
Kompatybilność z innymi urządzeniami: Mieliśmy okazję testować jednocześnie Schubertha C3 Pro, SCRS oraz nawigację TomTom Rider i trzeba przyznać, że taki zestaw to potężne turystyczne combo. Wtedy wszelkie wskazówki głosowe z nawigacji pojawiały się w głośnikach SRCS, co jest szczególnie wygodne przy kiepskiej pogodzie, zwłaszcza sporym wietrze i deszczu. Testowaliśmy też SRCS z różnymi telefonami i ani razu nie było problemu z łącznością i samym połączeniem się telefonu z kaskiem.
Czas pracy: ponad 10 godzin (ciągłego słuchania muzyki)
Kilka słów podsumowania: W kasku z systemem SRCS przejechałem ponad 8000 km i ani razy mnie on nie zawiódł. Jakość i głośność muzyki jest genialna, rozmawia się wyjątkowo wygodnie, a rozmówca nie ma wrażenia, że dzwonisz do niego ze studni. Bateria jest wytrzymała, montaż prosty, a komfort w trasie po prostu nieoceniony. Do obsługi panelu przycisków trzeba się trochę przyzwyczaić, ale po krótkim czasie nie sprawia to problemów. W chwili obecnej nie wyobrażam sobie trasy bez tego systemu, dlatego też SRCS otrzymuje ode mnie maksymalną ocenę.
Cena: 1449 zł
W jakim kasku testowaliśmy SRCS: Schuberth C3 Pro
Ocena (w skali 1 - 6): 6
|
Komentarze 6
Poka¿ wszystkie komentarzeCzy SRC jest kompatybilny z intercom-mami innych marek ? np. Sena ?
OdpowiedzZakupi³em C4 schuberta ido tego zestaw SC1 lecz nie mogê go sparowaæ z tomtomem rider
Odpowiedzja nie moge sparowaæ c4 pro z zestawem sc1...na telefonie ani na iphonie ani na androidzie nie ³±czy siê z sc1...wogóle go nie widzi-nie wiem gdzie pope³niam b³±d!
OdpowiedzPosiadam src w kasku S2 i kilka informacji. Bzdur± jest ze mozna rozmawiac przy predkosci 140 km/h i wyzej. Szumy wiatru sa tak duze ze nic nie slychac , rozmowy mozna prowadzic do predkosci ...
Odpowiedzpoza logo jest jeszcze jedna ró¿nica, scala rider to system zewnêtrzny, ale jak dla Was to ¿adna ró¿nica czy masz co¶ przyklejone i odstaj±ce przy kasku, czy nie to wasz problem
OdpowiedzSchuberth SRC do kasku S2 zwali³ mi siê po 3 tygodniach u¿ywania. Serwis Schubertha jest fatalny. Czeka³em ponad miesi±c na naprawê. Gdyby nie interwencja u dystrybutora to nadal nie mia³bym zestawu.
OdpowiedzTylko jedno cena zaporowa, Scala Raider jest to samo, a cena 3 krotnie nizsza.
Odpowiedzcó¿, rider scala nie wpasujesz tak w schubertha, poza tym nie ma na niej logo w.wymienionego ;)
Odpowiedz