Rozpoczęcie sezonu motocyklowego na torze w Radomiu
Położony 100 kilometrów od stolicy Radom, jest słynny z kilku powodów. Produkcja broni, "słynny" port lotniczy, czy choćby handel pojazdami. Przyklejona do tego miasta łata bycia brzydkim kaczątkiem, nie jest do końca słuszna. My motocykliści, znamy w Radomiu jedno główne miejsce i to na dodatek o dziwo znajdujące się nie na obrzeżach a właśnie w środku miasta. Mówię oczywiście o Automobilklubie Radomskim oraz znajdującym się na jego terenie torze. Długość 870 metrów, szerokość 8 metrów. Wymagający, techniczny, posiadający bardzo przyczepną nawierzchnię obiekt, wyszkolił nie jednego motocyklistę. Ogromną zaletą tego miejsca jest możliwość trenowania jazdy praktycznie przez cały tydzień, bez konieczności wcześniejszego zapisania się. Oczywiście pojemność toru jest ograniczona, jednak dzięki podziałowi na grupy, może tam jeździć wiele motocykli w trakcie jednego dnia.
Stawianie pierwszych kroków w jeździe torowej, nie jest trudne. Do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem. Nie należy bać się pytać, nawet o wydawałoby się błahe sprawy. Nie wiesz czemu nie wychodzi Ci przejazd któregoś zakrętu? Twój motocykl zachowuje się "dziwnie"? Zapytaj, podpatruj, naśladuj (tylko w miarę swoich umiejętności). Na torze w Radomiu często można spotkać instruktorów motocyklowych, którzy sami przyjeżdżają potrenować. Czasem zabierają ze sobą grupę znajomych, czy podopiecznych którzy chcą doskonalić swoje umiejętności. Nie inaczej było na przełomie kwietnia i maja. Piękna pogoda, oraz zbliżające się zawody, ściągnęły na tor dużą liczbę uczestników. Była spora grupa pit bike pod okiem Sil Academy, byli instruktorzy z JC Group, instruktorzy z Jejujeju racing team, a zarazem ze ścigacza, czyli Marlenka i Paweł. Niewątpliwą gwiazdą dnia był Jurand Kuśmierczyk, który trenuje pilnie do startów w Yamaha R3 bLU cRU. Zawodnik Szkopek Team i zarazem przedstawiciel AK Radom, ma na swoim koncie wiele sukcesów sportowych. Jednak dla nas najistotniejszy jest fakt, że jest on rekordzistą tego obiektu. Kogo zatem lepiej podpatrywać jak nie Juranda? Bardziej skupiając się na nitce przejazdu a nie na szybkości, bo chociaż patrząc z boku wygląda to łatwo, to uwierzcie na słowo, łatwe nie jest.
Bardzo nas cieszy duża frekwencja na torze w Radomiu, znaczy to, że chcecie podnosić swoje umiejętności w bezpiecznych warunkach. Z datą pierwszego maja Automobilklub Radom, oficjalnie zaczął sezon i uruchomił regularne jazdy wolne dla motocykli. Cieszmy się zatem z tej możliwości i spotykajmy się tam jak najczęściej. Ścigacz jako patron medialny obiektu, będzie Was na bieżąco informował o nadchodzących wydarzeniach i zawodach. Poniżej zamieszczamy galerię zdjęć z naszej ostatniej wizyty.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze