Powiedzieć, że rzeka jest rwąca to mało. Rosyjscy śmiałkowie przeprawiają się w sposób godny właścicieli aut 4x4.

Gdy w zachodnich mediach czytam kolejne "ochy" i "achy" na temat nadal produkowanych Urali palę się z zazdrości - z chęcią spędziłbym kilka dni w lesie, zakopany po osie z Uralem. Rosyjska marka motocykli z koszem na początku XXI wieku przeszła ogromną restrukturyzację, aktualnie będąc w prywatnych rękach i sprzedając motocykle na całym świecie. W ofercie znajduje się kilka modeli, od 2014 roku wyposażonych w tarcze hamulcowe czy wtrysk paliwa.

Wracając do klipu, rzeka przez którą przeprawiają się rosyjscy śmiałkowie jest nie tylko zbyt rwąca, ale za głęboka. Przymknąłem oczy, gdy w jednym momencie cały Ural znika pod powierzchnią wody. Sami zobaczcie: