Romano Fenati nikogo nie pobi³
Fenati ponoć był ciężki do współpracy, ale nikogo nie pobił. Tak twierdzi zespół i, cóż, jego mama...
Pablo Nieto był zdziwiony, gdy włoskie i hiszpańskie media obeszły plotki o rzekomych rękoczynach wewnątrz zespoły Sky Racing Team VR46. Tabloidy sugerowały, że Fenati bił i popychał mechaników, a ponoć miał mieć przy sobie nawet nóż.
To wszystko nieprawda, nigdy nic takiego się nie działo. Zobaczyłem newsa w hiszpańskiej gazecie i byłem bardzo zdziwiony - komentował Nieto, menadżer zespołu.
Wszyscy wiemy, że Romano ma mocny charakter, ale z nikim się nie bił. Nie popychał Pietro czy mnie. I nigdy nie miał przy sobie noża, nic z tych rzeczy. […] Czasami był agresywny gdy tłumaczył, czego od nas oczekuje, co było największym problemem. Ale poza tym mieliśmy w sumie bardzo dobry kontakt.
W obronie Fenatiego stanęła jego mama, która na Facebooku pisała:
Nie było żadnej wielkiej walki, a zwykła konfrontacja pomiędzy mną, a Pablo [Nieto] na temat tego, do czego zespół jest zobligowany. Później spotkaliśmy się razem z Romano, Pietro Caprarą, Pablo Nieto i Alessio Saluccim. Według zespołu to Romano nie wywiązuje się ze zobowiązań względem zespołu. Na koniec spotkania Romano rzucił swoją przepustkę na stół i wyszedł. Nie było żadnej bijatyki. Koniec tematu.
Pod koniec wywiadu dla CrashNet Pablo Nieto zaznaczył, że życzy Romano Fenatiemu jak najlepiej w przyszłości.
Foto / źródło: CrashNet
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze