tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Rajd Sardynii: Rafał Sonik wygrywa z pogodą i rywalami
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

6
5
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Rajd Sardynii: Rafał Sonik wygrywa z pogodą i rywalami

Autor: Informacja prasowa 2013.06.03, 10:22 Drukuj

Po wygranym, piątkowym prologu, Rafał Sonik otwierał stawkę quadów w pierwszym etapie Rajdu Sardynii. Dwa niezwykle trudne technicznie i kręte odcinki specjalne przywitały kierowców deszczem, mgłą i tonami błota. Kapitan Poland National Team ponownie okazał się najszybszy, mimo że dużą część dystansu musiał pokonać bez gogli.

- Na trasie nie wyglądało to tak różowo, jak w klasyfikacji etapu - mówił na mecie lider pucharu świata. - Jako pierwszy wjeżdżałem w każdą kałużę, każde błoto i krzaki. Co chwilę musiałem przecierać gogle, które dodatkowo mi zaparowały. Przez to dwa razy pomyliłem trasę i wyprzedziło mnie trzech zawodników. Najśmieszniejsze jest to, że nie mam pojęcia kiedy to się stało, bo dopiero po przyjeździe na metę pierwszego odcinka specjalnego zobaczyłem, że jestem czwarty, a nie pierwszy.

Reklama

ZOBACZ NOWE MODELE »
NAS Analytics TAG

To jednak nie był koniec problemów krakowianina. Na drugim odcinku specjalnym, mimo wprowadzenia kilku ulepszeń do gogli, te znów zaczęły parować, uniemożliwiając jazdę. - Podjąłem ryzykowną, ale jak się okazało dobrą decyzję i ponad godzinę jechałem bez gogli. Udało mi się wyprzedzić rywali, odrobić straty i wygrać z minutą przewagi - powiedział Sonik, który "doprowadził" do mety, podążającą w ślad za nim grupę quadowców. Wśród nich znalazł się również Mohammed Abu Issa. Jeden z najgroźniejszych rywali Polaka w walce o puchar świata skorzystał z jego pomocy podczas awarii na trasie, a następnie nie opuszczał ani na chwilę, gdyż błoto zalepiło jego nawigację i nie był w stanie ukończyć etapu samodzielnie.

- Dzień był udany, choć muszę przyznać, że po pierwszym odcinku specjalnym trochę się przestraszyłem. Gogle miałem zalane błotem, gubiłem trasę, zawodnicy z którymi walczę na sekundy, wyprzedzili mnie o kilka minut. Na szczęście byłem skupiony i w drugiej części trasy nie popełniłem już błędów. Muszę też przyznać, że od lat nie zmarzłem tak jak dzisiaj. Jestem przemarznięty na kość i najchętniej wskoczyłbym do sauny, albo jacuzzi, ale tutaj zostaje mi gorący prysznic, który i tak stanowi ogromny luksus - podsumował pierwszy etap Rafał Sonik.

I etap Sardegna Rally Race:

1. Rafał Sonik 3:24.24
2. Mohammed Abu-Issa 3:25.29
3. Mauro Almeida Sierra 3:27.08

Podobnie jak w pierwszym dniu zmagań podczas Sardegna Rally Race, tak w drugim najlepszy w klasie quadów okazał się Rafał Sonik. Powtórzył się scenariusz z soboty, bo Polak na metę pierwszego odcinka specjalnego przyjechał na czwartej pozycji, a w drugiej części zmagań odrobił straty i umocnił się na pozycji lidera.

- Na pierwszym odcinku było mnóstwo krzewów, krzaków i wysokiej trawy. Pierwszy quad w stawce musi to wszystko ściąć lub położyć. To jest bardzo niebezpieczne, bo czają się tam ukryte głazy i trzeba być super ostrożnym. W tej części byłem więc bardziej kosiarką, a to okropne uczucie. Czułem się jak saper z zawiązanymi oczami - relacjonował kapitan Poland National Team, który podobnie jak w sobotę, stracił kilka minut do swoich rywali na mecie pierwszego odcinka specjalnego.

Drugi odcinek specjalny miał już jednak zupełnie inny profil. Teren był suchy, nieporośnięty bujną roślinnością, ale jednocześnie trudny technicznie i wymagający pod względem nawigacyjnym. Krakowianin jechał uważnie, ale agresywnie, dzięki czemu nie tylko odrobił straty, ale zbudował sobie kilkanaście minut przewagi nad drugim Argentyńczykiem Copettim. - Nie miałem też wreszcie problemów z goglami. Zmieniłem je, ale także wprowadziłem nowy system czyszczenia na trasie, więc nie powtórzył się koszmar z poprzedniego dnia rywalizacji.

Poniedziałkowy etap będzie wyglądać bardzo podobnie. Rafał Sonik ponownie będzie otwierał stawkę, prowadząc quady przez niepewny teren. - Będzie naprawdę ciężko. Wszyscy są bojowo nastawieni i na pewno do wtorku będzie toczyć się walka o każdą sekundę. O utrzymywaniu przewagi będzie można zacząć myśleć dopiero w ostatnim, środowym etapie. Tu są takie podjazdy i zjazdy, że wystarczy stanąć w złym miejscu, żeby już się nie ruszyć - zakończył.

Rywalizujący w stawce motocykli Jakub Przygoński w niedzielę stawił się na mecie jako 11. zawodnik, a w klasyfikacji generalnej zajmuje jak na razie 13. pozycję. W poniedziałek obu polskich kierowców czekają dwa odcinki specjalne. Pierwszy długości 115, a drugi 55 kilometrów.

Wyniki II etapu:

1. Rafał Sonik  2:55.58
2. Pablo Copetti  3:03.46
3. Mohammed Abu-Issa  3:08.41

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG

Czy zamienisz kiedyś motocykl na elektryczny?

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

  • 32 00
    tshirttylred.jpg
    Koszulka T-shirt Ścigacz.pl klasyk z dużym logo na plecach - męska czerwona rozmiary XS-XL
    kup teraz
  • 799 00
    mototentt.jpg
    Mototent garaż na motocykl XL
    (wymiary: 3 x 1,2 metra)
    kup teraz
  • 89 00
    Oxford-Dormex-Indoor-Motorcycle-Cover.jpg
    Oxford Dormex (rozmiar L) -Pokrowiec na motocykl pod dachem
    kup teraz
NAS Analytics TAG
na górę